Firma podaje, że Polacy 70 proc. budżetu świątecznego chcą wydać na żywność oraz prezenty. Najchętniej kupowane prezenty to kosmetyki i perfumy, a także zabawki i książki. Prawie połowa z nas dokona zakupów świątecznych przez internet.
– To więcej o 11 proc., czyli o ponad 200 zł, w porównaniu z kwotą, którą deklarowaliśmy rok wcześniej. Szczególnie widoczne zmiany dotyczą żywności, napojów oraz podróży. Głównym powodem zwiększenia wydatków są wzrosty cen w sklepach i na stacjach benzynowych, które dostrzega ponad 70 proc. społeczeństwa. Na te same produkty, które kupowaliśmy w zeszłym roku, w tym trzeba przeznaczyć więcej – wyjaśnia Anita Bielańska, dyrektor w dziale Konsultingu, liderka Consumer Industry w Deloitte.
Czytaj więcej
W listopadzie ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 7,7 proc. rok do roku, najbardziej w tym stuleciu. Dużo bardziej inflacja już raczej nie wzrośnie, ale długo pozostanie wysoka.
W drugim roku pandemii Polacy przewidują wzrost swoich wydatków okołoświątecznych.
Przede wszystkim zwiększy się koszyk związany z podróżami, na ten cel przeznaczymy średnio 333 zł, czyli o ponad 55 proc. więcej niż w minionym roku. Nie będziemy także oszczędzać na żywności i napojach. Zamierzamy wydać na nie 944 zł i średnio będzie to koszt o 10 proc. wyższy niż w ubiegłym roku. Z kolei prezenty pochłoną podobną do zeszłorocznej sumę 546 zł (wzrost o 2 proc.). Przyjemności oraz rozrywka będą nas kosztować średnio 306 zł (spadek o 3 proc.).