Człowiek-pająk narodził się w serii komiksowej, która zaczęła wychodzić w 1962 r. Trafił do wielu produkcji animowanych i aktorskich w Stanach i Japonii, ale dopiero w kinowym cyklu Sama Raimiego odniósł duży ekranowy sukces. Filmy zrealizowane w wytwórni Sony Pictures w latach 2002–2007 zarobiły zawrotną sumę 1,6 mld dolarów.
Człowiek-pająk należał do najbardziej przyziemnych komiksowych herosów. – Superman przybył z Kryptona, Batman jest multimilionerem, natomiast mój bohater wychował się w Queens w przeciętnej, niezamożnej rodzinie – mówił o nim Sam Raimi.
Potem powstały filmy opowiadające tę historię od nowa, wyreżyserowane przez Marka Webba, a wreszcie nastolatkiem, który zdobył niezwykłe moce dzięki ukąszeniu przez pająka, zajął się Jon Watts. „Spider-Man. Bez drogi do domu” to jego trzeci film o człowieku-pająku, po „Spider-Man: Homecoming” (2017) i „Spider-Man: Droga do domu”.
Czytaj więcej
Artystami kina są ludzie, którzy nie dają sobie rady ze sobą i ze światem. Ci szczęśliwi po prostu żyją – mówi Paolo Sorrentino o swoim nowym filmie „To była ręka Boga", który właśnie zdobył nominację do Złotego Globu.
Peter Parker chce prowadzić normalne życie, skosztować przyjaźni czy młodzieńczej miłości. Prosi doktora Strange’a, by ukrył jego tożsamość, sprawił, by ludzie przestali go kojarzyć z człowiekiem-pająkiem. Następuje jednak błąd, proces wymyka się spod kontroli, sprowadzając całe uniwersum Marvela, z którym Parker musi walczyć.