Twórcy „Diuny” w Toruniu

Reżyser Denis Villeneuve i operator Greig Frazer byli gośćmi festiwalu EnergaCAMERIMAGE.

Publikacja: 20.11.2021 15:19

Twórcy „Diuny” w Toruniu

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Po ponad miesiącu wyświetlania wpływy z „Diuny” na świecie przekroczyły 350 mln dolarów. Nie jest to wynik specjalnie imponujący dla filmu, którego sama produkcja, nie licząc promocji, kosztowała 165 mln. Ale „Diuna” wciąż jest na ekranach wielu krajów, a może też liczyć na wpływy z innych źródeł rozpowszechniania.

Seanse „Diuny” w Toruniu ściągnęły tłumy widzów, a Denis Villeneuve razem ze swoim operatorem Greigiem Fraserem spotkali się z publicznością szczelnie wypełniającą salą kinową.

— Odkryłem książkę Franka Herberta jako trzynastolatek – mówił reżyser. — Byłem pod wrażeniem podróży, jaką odbył bohater i tego, jak odnalazł siebie w kontakcie z inną cywilizacją. Identyfikowałem się z nim. Ale ta powieść ma w sobie wiele warstw i wraz z dojrzewaniem czytelnik kolejno je odkrywa. Choćby kwestie polityczne związane z kolonializmem.

Villeneuve przyznał, że jako młody człowiek myślał o studiach filmowych albo biologicznych, poważnie zastanawiając się czy posługiwać się w życiu mikroskopem czy kamerą.

— Zajmowałem się ekosystemami, także dlatego ta książka mi się podobała. Byłem zachwycony, gdy dowiedziałem się, że David Lynch, który jest jednym z moich idoli, zdecydował się na adaptację tego dzieła. Ale kiedy obejrzałem film, przekonałem się, że tylko częściowo jest ona wierna książce. I pomyślałem, że kiedyś ktoś zrobi jej nową wersję. Kiedy zacząłem pracować w Los Angeles, pytano mnie o mój wymarzony projekt. A ja miałem wciąż w tyle głowy „Diunę”. Jednak dopiero kiedy zdobyłem sporo doświadczenia filmowego, zacząłem rozważać możliwość realizacji tego filmu — mówił reżyser, dodając:

— Dla mnie to bardzo współczesne tematy: brak zasobów naturalnych, kolonializm, religia. W połowie wieku XX Herbert namalował krajobraz początku wieku XXI. Z mojej perspektywy ta książka jest bardziej aktualna dziś nż wtedy, gdy została napisana. Sam pisarz w latach 60. udzielał wywiadów, w których mówił o zmianach klimatycznych.

Podczas spotkania Villeneuve i jego operator Greig Fraser wspominali, że poznali się na barbecue u innego autora zdjęć Rogera Dickinsa i natychmiast przypadli sobie do gustu, od razu chcieli razem pracować. „Diuna” była produkcją bardzo skomplikowaną.

Czytaj więcej

Mesjasz dotarł na Diunę

— Pierwsze rozmowy na temat filmu zawsze związane są z ogólną wizją filmu, ale to autor zdjęć sprawia, że wizje reżysera przybierają konkretny wymiar — mówi Fraser.

Na początku razem z Villeneuvem zastanawiali się, czy taśma światłoczuła nie będzie lepsza dla historii tak mocno osadzonej w świecie naturalnym. Ale po testach okazało się, że dawała ona obraz zbyt nostalgiczny. Ostatecznie zdjęcia kręcone były w technice cyfrowej, potem dodano do nich pewne elementy związane z taśmą światłoczułą jak ziarnistość czy kolory, a następnie znowu wszystko przeniesiono na cyfrę.

— Fascynujące jest, że teraz można te techniki łączyć — mówili obaj filmowcy, a Denis Villeneuve rozmawiając z publicznością na poświęconym pracy operatorów EnergaCAMERIMAGE stwierdził:

— Autor zdjęć jest opoką, przyjacielem, kimś na kim można się oprzeć. Jako student zakochałem się w kamerze, nawet myślałem o tym, żeby samemu robić zdjęcia do swoich filmów. Ale przy większych produkcjach musiałem przekazać te obowiązki komuś innemu. To jest kwestia bezgranicznego zaufania.

Obaj twórcy zapowiedzieli, że razem przystępują do pracy nad drugą częścią „Diuny”, którą chcą widzów zaskoczyć.

— Każda nasza nowa produkcja różni się od poprzedniej. Nie lubimy chodzić tymi samymi ścieżkami, chcemy stworzyć coś nowego — pzyznali zgodnie Villeneuve i Fraser.

Premiera drugiej części „Diuny” zapowiedziana jest na rok 2023.

Po ponad miesiącu wyświetlania wpływy z „Diuny” na świecie przekroczyły 350 mln dolarów. Nie jest to wynik specjalnie imponujący dla filmu, którego sama produkcja, nie licząc promocji, kosztowała 165 mln. Ale „Diuna” wciąż jest na ekranach wielu krajów, a może też liczyć na wpływy z innych źródeł rozpowszechniania.

Seanse „Diuny” w Toruniu ściągnęły tłumy widzów, a Denis Villeneuve razem ze swoim operatorem Greigiem Fraserem spotkali się z publicznością szczelnie wypełniającą salą kinową.

Pozostało 86% artykułu
Film
EnergaCAMERIMAGE: Hołd dla Halyny Hutchins
Film
Seriale na dużym ekranie - znamy program BNP Paribas Warsaw SerialCon 2024!
Film
„Father, Mother, Sister, Brother”. Jim Jarmusch powraca z nowym filmem
Film
EnergaCAMERIMAGE 2024: Angelina Jolie zachwyca w Toruniu jako Maria Callas
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Film
Festiwal Korelacje: Pierwszy taki festiwal w Polsce. Filmy z komentarzem artystów