Kristalina Georgiewa stwierdziła, że finansowe koszty działań ograniczających pandemię i łagodzących jej skutki na gospodarkę doprowadziły już do dużego wzrostu zadłużenia, ale przedwczesne byłoby znoszenie siatek ochronnych. W blogu opublikowanym przed sobotnią wirtualną konferencją ministrów finansów i prezesów banków centralnych krajów grupy G20 napisała, że „nie wyszliśmy jeszcze na prostą".
W czerwcu Fundusz obniżył znów prognozę tegorocznego wzrostu do 4,9 proc. i przewiduje mniejsze odrodzenie w przyszłym roku.
Georgiewa poinformowała, że członkowie G20 i inne kraje podjęły działania na łączną sumę 11 bln dolarów, banki centralne dokonywały zmasowanego zasilania gotówką, aby światowa gospodarka mogła odzyskać grunt. Mimo tego, nadal istnieją zagrożenia: nowa fala zachorowań, trudna wycena aktywów, chwiejne ceny surowców, rosnący protekcjonizm i brak stabilizacji politycznej.
Niektóre kraje straciły w marcu i kwietniu więcej miejsc pracy niż ich powstało od zakończenia kryzysu finansowego w 2008 r., wiele z nich nigdy nie zostanie odnowione — dodała. Likwidacja miejsc pracy, bankructwa i restrukturyzacja firm przemysłowych mogą być dużymi wyzwaniami dla sektora finansowego w postaci utraty kredytów przez instytucje finansowe i inwestorów.
Dla zapewnienia stabilizacji zasadnicze znaczenie ma stała współpraca banków centralnych i wsparcie od międzynarodowych instytucji finansowych — uważa szefowa MFW. Przepisy powinny również wspierać elastyczne wykorzystywanie kapitału, aby firmy miały nieprzerwany dostęp do linii kredytowych. „Polityka pieniężna powinna dostosowywać się w sytuacjach, gdy luki w produkcji są duże, a inflacja poniżej założonego celu, co dotyczy wielu krajów w obecnym kryzysie"— cytuje ją Reuter.