Propozycja Francji przewiduje pozyskiwanie przez Brukselę „co najmniej 1-2 proc. ocznego PKB w ciągu najbliższych 3 lat, co wniosłoby do budżetu Unii dodatkowe 150-300 mld euro rocznie w latach 2021-23. Pożyczki państwom członkowskim pomogłoby pokrywać zaległości, ale powinny pozostać dodatkiem do subwencji. Jest również istotne, aby te środki uruchomiono jak najszybciej, o ile to możliwe, przed wejściem w życie wieloletnich ram finansowych" — stwierdza dokument złożony w Brukseli.
Propozycja pojawia się w czasie prowadzenia debaty nad sposobem ożywienia gospodarki Unii dotkniętej pandemią — stwierdza Reuter. Komisja Europejska ma zaproponować w tygodniu po 18 maja nowy wspólny budżet 27 krajów na lata 2021-27 i fundusz odbudowy. Komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton powiedział w rozgłośni France Info, że Komisja pracuje już nad „funduszem gigantycznej odbudowy, który ma wynieść 1-2 bln euro".
Prezes EBC, Christine Lagarde stwierdziła z kolei, że rządy krajów strefy euro będą mogły pożyczyć w bieżącym roku dodatkowo 1,5 bln euro na ochronę gospodarki przed skutkami pandemii. — EBC uważa, że w naszym pośrednim scenariuszu spadku PKB o 8 proc. potrzeby dodatkowego finansowania rządów w strefie euro wynikające z recesji i niezbędnych działań budżetowych mogą przekroczyć 10 proc. PKB strefy euro. To oznaczałoby emisję dodatkowych papierów dłużnych w widełkach 1-1,5 bln euro tylko w 2020 r. — powiedziała.
Potrzeby włoskich firm
Duże włoskie firmy wystąpiły o 18,5 mld euro pożyczek gwarantowanych przez państwo, aby walczyć z kryzysem koronawirusa — podała agencja kredytowania eksportu SACE.