Do kompromitujących dla byłego premiera materiałów dołączyło ostatnio nagranie, na którym widać, jak jeszcze latem tego roku promował on u inwestorów w Dubaju projekt budowy zupełnie nowego portu na Sri Lance przez chiński, państwowy konglomerat budowlany. Widać na nim jak David Cameron czyta z wielkim przekonaniem tezy przygotowane przez propagandystów z Państwa Środka. Wśród nich zapewnienie, że kompleks nie tylko wielce przyczyni się do rozwoju Sri Lanki, ale pozostanie jej własnością. W rzeczywistości port będzie należał do Chińczyków przez 99 lat, co rodzi obawy, że Pekin przekształci go w bazę wojskową w strategicznym miejscu Oceanu Indyjskiego.
Zdaniem mediów ze Sri Lanki Cameron dostał za swój występ 210 tys. dolarów.
Złoty wiek przyjaźni brytyjsko-chińskiej pod rządami Davida Camerona
13 listopada premier Rishi Sunak niespodziewanie mianował Camerona nowym szefem brytyjskiej dyplomacji. Cameron, jako szef rządu w latach 2010-2016, podjął katastrofalną decyzję o rozpisaniu referendum w sprawie pozostania królestwa w Unii, co ostatecznie doprowadziło do brexitu.
Czytaj więcej
David Cameron, w ramach swojego pierwszego wyjazdu zagranicznego w roli szefa brytyjskiej dyplomacji, pojechał do Kijowa, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim.
Jednak na Cameronie ciążą jeszcze inne zarzuty: zależności od Chin. „Financial Times” zaraz po jego nominacji na sekretarza ds. zagranicznych opisał, jak już po dymisji w 2016 roku Cameron zaangażował się w powołanie wartego 1 mld dolarów funduszu, który miał wspierać współpracę brytyjsko-chińską. Starał się wówczas pozyskać te środki w gigantycznym, państwowym chińskim funduszu inwestycyjnym CIC. W tym celu, już jako prywatny przedsiębiorca, był przyjmowany przez samego Xi Jinpinga.