W wystąpieniu w Izbie Gmin premier Wielkiej Brytanii odniósł się do ostatnich kroków Rosji wobec Ukrainy. Ostrzegł, że po tym, jak Federacja Rosyjska "rażąco naruszyła" porozumienia pokojowe należy przygotować się na kolejny ruch Moskwy. Boris Johnson mówił, że w swym poniedziałkowym wystąpieniu prezydent Rosji Władimir Putin "zaprzeczył legitymizacji państwa ukraińskiego".
Czytaj więcej
- Jeżeli to, co w tej chwili robi Putin będzie tolerowane, to będzie to oznaczało. że są państwa, które nie muszą przestrzegać żadnych ustalonych w świecie cywilizowanym reguł, a to musi się w końcu skończyć tragicznie - powiedział po zwołanej przez prezydenta naradzie w BBN wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
Putin w poniedziałek oficjalnie uznał niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, dwóch separatystycznych republik, które powstały na terytorium ukraińskiego Donbasu po tym, jak w 2014 roku wybuchł tam konflikt między stroną ukraińską a prorosyjskimi separatystami. Putin nakazał też siłom zbrojnym wkroczenie do republik w celu "zapewnienia w nich pokoju". We wtorek rosyjska Duma ratyfikowała traktaty o przyjaźni z Doniecką i Ługańską Republikami Ludowymi.
Brytyjski premier powiedział, że rozkaz Putina o wysłaniu rzekomych "sił pokojowych" na wschodnią Ukrainę stanowi "ponowną inwazję" na ten kraj. Johnson dodał, że Rosja tworzy pretekst do "ofensywy na pełną skalę".
Czytaj więcej
Niemiecki kanclerz Olaf Scholz poinformował, że w "obecnych okolicznościach" proces certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 zostanie wstrzymany.