Średni koszt naruszenia bezpieczeństwa danych może kosztować firmę 4 mln dolarów. W każdej sekundzie z firm wycieka ok. 200 rekordów danych. Dotyczy to nawet 80 proc. podmiotów, które w ciągu ostatniego roku doświadczyły incydentu związanego z bezpieczeństwem swojej sieci.
Wyciek danych osobowych może się wiązać z utratą haseł dostępu do e-bankowości, profilu zaufanego czy portali społecznościowych. Grozi kradzieżą wirtualnej tożsamości, zainfekowaniem urządzeń, szpiegowaniem firmy. Konsekwencją wycieku danych osobowych jest m.in. wyczyszczenie konta z oszczędności czy zaciągnięcie pożyczki w aplikacji mobilnej banku.
Według TSUE w Polsce i innych krajach UE ochrona danych osobowych pozostawia wiele do życzenia, a prawo wciąż pozwala zbyt daleko ingerować w prywatność obywateli.
Czytaj więcej:
Szukanie po omacku
Według badań przeprowadzonych przez Krajowy Rejestr Długów, Urząd Ochrony Danych Osobowych i ChronPESEL.pl co trzeci Polak nie wie, kto w razie wycieku danych powinien się zająć neutralizacją jego negatywnych skutków. 70 proc. z nas nie wie, co zrobić i dokąd się udać. Na służby ścigania wskazuje 69 proc. badanych, na firmę lub instytucję, która przetwarzała dane osobowe – 60 proc.