O ponad 6 proc. więcej kosztowały w lipcu usługi, a o 3,5 proc. towary – takie dane podał GUS. W ciągu miesiąca inflacja konsumpcyjna wzrosła o 1,4 proc. Stało się tak, jak przewidywali ekonomiści i jak wynikało z wcześniejszych podwyżek za energię elektryczną i media. Ekonomiści szacują, że w kolejnych miesiącach CPI wzrośnie.
Żywność, która jest dla wielu rodzin największym wydatkiem, jest droższa o 3,2 proc., choć niektóre popularne produkty są droższe o 5 proc. (np. pieczywo, masło, owoce, czy soki).
Ceny energii elektrycznej wyższe niemal o jedną piątą. Które ceny wzrosły najmocniej?
Pomimo sporej różnicy pomiędzy wzrostem cen usług i towarów, to te pierwsze, choć wysokie – są w miarę stabilne. Miesiąc temu przy CPI 2,6 proc. w skali roku ceny usług wynosiły 6,1 proc., a towarów 1,3 proc. W stosunku do czerwca ceny towarów i usług wzrosły o 0,1 proc. Przez miesiąc ceny energii elektrycznej skoczyły o 19,9 proc., a gazu o 16,8 proc. W tym czasie żywność i napoje bezalkoholowe potaniały o 0,5 proc.
- Inflacja w lipcu przebiła z impetem górną granicę odchyleń od celu NBP, do czego w największym stopniu przyczyniło się odmrożenie cen energii i gazu dla gospodarstw domowych. Podwyżki tych cen będą rezonować w kolejnych miesiącach, przyczyniając się do dalszego stopniowego przyspieszania inflacji – uważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.