Chiński przemysł nadal spowalnia – opublikowany w tym tygodniu odczyt oficjalnego wskaźnika PMI wypadł poniżej granicy wyznaczającej ożywienie już dziewiąty raz w ostatnich 10 miesiącach. Choć po odejściu władz od polityki zero-covid ubiegły rok miał stać pod znakiem zdecydowanej poprawy koniunktury, to nadzieje te zawiodły na całej linii.
Jak wynikało z przedstawionych w styczniu danych, gospodarka Państwa Środka rozwijała się w ubiegłym roku w kategoriach nominalnych w tempie 4,6 proc. – zdaniem części ekonomistów mogło być to nawet mniej, bo wiarygodność oficjalnych danych jest ograniczona. Tym samym pogłębił się dystans dzielący je pod względem nominalnego PKB od będących największą gospodarką świata USA.
PKB: Chiny tracą dystans do USA
Według danych za ubiegły rok chiński PKB jest już o 35 proc. niższy od amerykańskiego, choć jeszcze w 2021 r. był od niego niższy o 25 proc. To sytuacja, której jeszcze kilka lat temu wśród ekonomistów spodziewał się mało kto – zdobycie przez Chiny miana największej gospodarki świata wydawało się kwestią czasu. Jednak od tamtej pory dawać o sobie znać zaczęły słabości strukturalne.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy w Hongkongu nakazał likwidację China Evergrande Group, czyli spółki, która była gigantem na chińskim rynku nieruchomości.
Rynek nieruchomości opanował kryzys, któremu władze nie mogły zdecydowanie przeciwdziałać, obawiając się ogromnego przyrostu zadłużenia. Jednocześnie w 2023 r. będący wcześniej motorem wzrostu eksport spadł, a pogłębiły się problemy bezrobocia wśród młodych oraz zadłużenia władz lokalnych.