Rząd przedstawił wieloletni plan finansowy państwa

Dług w tym roku ma wzrosnąć do 60 proc. PKB, a deficyt sięgnąć 6,9 proc. PKB – prognozuje resort finansów w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa. Proponuje też dyskusję o zmianie reguł fiskalnych.

Aktualizacja: 30.04.2021 22:30 Publikacja: 30.04.2021 22:19

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Rada Ministrów przyjęła w piątek wieczorem Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2021-2024 wraz z Aktualizacją Programu Konwergencji. APK została przekazana Komisji Europejskiej.

W dokumencie rząd prognozuje, że PKB po spadku o 2,7 proc. w 2020 r., w 2021 r. wzrośnie o 3,8 proc., a w 2022 r. - 4,3 proc. Potem tempo wzrostu nieco osłabnie do poziomu 3,7 proc. Jednocześnie resort finansów szacuje, że fundusze z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności pozwoliłyby na zwiększenie poziomu polskiego PKB odpowiednio o 1,2 proc. w 2022 r. oraz 1,3 proc. w 2025 r.

Stopa bezrobocia według BAEL w tym roku ma wzrosnąć o 0,2 punktów procentowych – do 3,4 proc., w kolejnych zaś latach ma spaść do 3 proc., a w 2023 r. do 2,5 proc. Według przewidywań rządu, inflacja w tym roku wyniesie średnio 3,1 proc., a w następnych latach będzie się zbliżać do celu inflacyjnego 2,5 proc.

Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w tym roku ma się utrzymać na bardzo wysokim poziomie – 6,9 proc. PKB, wobec 7 proc. w kryzysowym 2020 r. To efekt podwyższonych wydatków państwa (które mają sięgnąć w tym roku 48,4 proc. PKB), m.in. na transfery socjalne i inwestycje, i tzw. pozostałe wydatki. Dopiero w przyszłym roku, deficyt ma spaść do 4,2 proc. PKB, a w 2023 r. do 3,2 proc.

Podobną ścieżkę resort finansów przewiduje dla długu państwa. Po skoku do 57,5 proc. w 2020 r. zadłużenie w tym roku ma jeszcze wzrosnąć do 60 proc. Później ma się delikatnie obniżać do 59,2 proc. w przyszłym i do 58,7 proc. w 2023 r.

Jednocześnie Ministerstwo Finansów zapowiada dyskusję o zmianach w regułach fiskalnych. Już w 2020 r. pandemia wymusiła odejście od tych reguł zarówno w UE, jak i w Polsce. W Polsce czasowo zawieszono stosowanie stabilizującej reguły wydatkowej (SRW). Pozwoliło to na zwiększenie wydatków państwa ponad ograniczenia wynikające z reguły. MF proponuje, utrzymanie tych zmian także w tym roku, dzięki czemu wymagana przez regułę konsolidacja budżetowa zostanie przesunięta na 2023 r. By wzmocnić regułę i jej dyscyplinujący wpływ na finanse publiczne w kolejnych latach, SRW ma też zostać rozszerzona – zapowiada MF - o wydatki państwowych funduszy celowych.

Równocześnie w APK zawarto postulat jak najszybszego podjęcia na forum unijnym dyskusji na temat ram fiskalnych. W Programie zaproponowano, by wyłączyć wydatki na cele militarne ze wskaźników zadłużenia i deficytu wykorzystywanych na potrzeby unijnych reguł fiskalnych. Pozwoliłoby to na częściowe wyeliminowanie nierównowagi, jaka istnieje w UE przy obecnych ramach fiskalnych, które nie uwzględniają geopolitycznych wyzwań stojących przed poszczególnymi krajami członkowskimi i tym samym przed całą UE – argumentuje MF.

Rada Ministrów przyjęła w piątek wieczorem Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2021-2024 wraz z Aktualizacją Programu Konwergencji. APK została przekazana Komisji Europejskiej.

W dokumencie rząd prognozuje, że PKB po spadku o 2,7 proc. w 2020 r., w 2021 r. wzrośnie o 3,8 proc., a w 2022 r. - 4,3 proc. Potem tempo wzrostu nieco osłabnie do poziomu 3,7 proc. Jednocześnie resort finansów szacuje, że fundusze z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności pozwoliłyby na zwiększenie poziomu polskiego PKB odpowiednio o 1,2 proc. w 2022 r. oraz 1,3 proc. w 2025 r.

Budżet i podatki
Szok w rosyjskiej Dumie: dwie partie nie poparły wojennego budżetu Putina
Budżet i podatki
Czy da się „wykręcić” 110 mld zł dziury w budżecie w dwa miesiące
Budżet i podatki
Deficyt budżetowy będzie wyższy. Sejm przegłosował zmiany
Budżet i podatki
Kto i za ile kupi kolejne setki miliardów polskiego długu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Budżet i podatki
Budżetowe wpływy z CIT dołują. Rekordy już nie wrócą?