Bartłomiej Pawlak: Zadłużenie PFR zaczęło spadać

Polski Fundusz Rozwoju spłacił 16,3 mld zł ze zwrotów z tarczy antykryzysowej – podaje Bartłomiej Pawlak, wiceprezes PFR. W przyszłym roku do wykupu przypadają obligacje o wartości 33 mld zł, pieniądze na ten cel powinien już wyłożyć Skarb Państwa.

Publikacja: 19.06.2024 04:30

Wiceprezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju Bartłomiej Pawlak

Wiceprezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju Bartłomiej Pawlak

Foto: PAP/Marcin Gadomski

PFR obecnie prefinansuje KPO, czy w związku z tym emituje nowe obligacje?

Nie! Cały proces emisji obligacji Polskiego Funduszu Rozwoju był związany tylko z jednym wydarzeniem – organizacją tarczy antykryzysowej podczas kryzysu pandemicznego. PFR emitował dług w okresie od 27 kwietnia 2020 r. do 12 lutego 2021 r., czyli mniej więcej przez pół roku. W sumie były to 74 mld zł. Od tamtego czasu nie było już nowych emisji, a ostatnio nasze zobowiązania z tytułu tarczy zaczęły się obniżać. Co niezwykle istotne – całość wyemitowanych przez PFR środków trafiła na konta przedsiębiorców poszkodowanych przez pandemię. Pozwoliło to im przetrwać i uratować kilkaset tysięcy miejsc pracy.

Zaczęliście spłacać swój dług?

Tak. Pierwsza duża spłata, równa 16,3 mld zł, nastąpiła w marcu tego roku. To zdecydowanie pomniejszyło zobowiązania PFR, a także Skarbu Państwa. Co ważne, środki na ten cel pochodziły ze zwrotów w ramach tarczy antykryzysowej. Od początku założenie było takie, że ok. jedna trzecia środków z tarczy wróci do PFR z nieumorzonej części subwencji. Mówimy tu o kwocie ponad 28 mld zł.

Ile już wróciło?

Obecnie to już ponad 24,5 mld zł, co stanowi 86 proc. poziomu docelowego. Trwa też proces spłat kolejnych 4 mld zł, głównie od dużych przedsiębiorstw, a także odzyskiwanie pieniędzy od beneficjentów tarcz dla firm, mikrofirm i MŚP, które albo nie były uprawnione do pozyskania środków, albo mają kłopoty z regularną spłatą rat.

Z puli środków, które do nas wróciły, prefinansowaliśmy też projekty w ramach Krajowego Planu Obudowy. To na dzisiaj kwota przekraczająca już 5 mld zł. Warto dodać, że w ramach finansowania KPO PFR pokrywa również koszty VAT, na który to podatek nie ma zapewnionych środków w KPO.

Z jakich źródeł będzie spłacany dług PFR w kolejnych latach?

Kolejne transze będą pochodziły ze Skarbu Państwa i będą realizowane zgodnie z umową z Ministerstwem Rozwoju i Technologii. Nie ma w tym żadnego zaskoczenia. Gdy ruszyła tarcza antykryzysowa, emisje obligacji, ich okresy zapadalności były znane Ministerstwu Finansów. Harmonogram spłat jest więc uwzględniony w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa. Również my na bieżąco przedstawiamy cykliczne raporty, jaki jest stan środków PFR w związku ze spłatą tarcz.

W tym roku będą jeszcze jakieś wykupy?

W tym roku już nie. W 2025 r. do wykupu w marcu i wrześniu przypadają w sumie obligacje o wartości 33 mld zł.

Czytaj więcej

Mocno przepłacamy za "równoległy budżet". Ekonomiści: przywróćmy normalność

Często pojawiają się zarzuty, że fundusze pozabudżetowe, takie jak PFR, pożyczają na rynkach znacząco drożej niż Skarb Państwa. Jak to jest w waszym przypadku?

Chciałabym przede wszystkim zaznaczyć, że w okresie, gdy emitowaliśmy obligacje, nie sprzedawaliśmy ich za każdą cenę. Zawsze budowaliśmy książkę popytu z uwzględnieniem rynkowego punktu odniesienia. Gdy cena była zbyt wysoka, część obligacji nie była sprzedawana, żeby nie tworzyć na rynku wrażenia, że PFR musi sprzedawać obligacje bez względu na cenę. W żadnym razie nie chcieliśmy sprzedawać drożej niż benchmark, więc cena była zdecydowanie rynkowa. Udało nam się uplasować na rynku obligacje ze średnim oprocentowaniem 1,56 proc. Dziś chyba każdy emitent mógłby pomarzyć o takiej cenie.

Jednocześnie trzeba sobie zdawać sprawę z faktu, że w 2020 czy w 2021 r. obligacje nieskarbowe objęte były tzw. podatkiem bankowym. Siłą rzeczy ich marże były wyższe w stosunku do regularnych obligacji Skarbu Państwa. Co ważne, ten podatek bankowy oczywiście wraca do budżetu państwa, co rekompensowało wyższą rentowność obligacji emitowanych przez PFR. Gdybyśmy odseparowali podatek bankowy, to wchodzimy na poziom cen porównywalny np. z tym, co emitował Bank Gospodarstwa Krajowego. Te kilka tzw. bipsów więcej, jakie płacimy za nasze obligacje, wynikało z ich płynności. Trzeba jednak przy tym zaznaczyć, że to bardzo niewielka cena, jaką zapłaciliśmy za szybkość i skuteczność dokonanych emisji, a co za tym idzie – szybkość wypłaty subwencji dla 355 tys. polskich firm.

PFR obecnie prefinansuje KPO, czy w związku z tym emituje nowe obligacje?

Nie! Cały proces emisji obligacji Polskiego Funduszu Rozwoju był związany tylko z jednym wydarzeniem – organizacją tarczy antykryzysowej podczas kryzysu pandemicznego. PFR emitował dług w okresie od 27 kwietnia 2020 r. do 12 lutego 2021 r., czyli mniej więcej przez pół roku. W sumie były to 74 mld zł. Od tamtego czasu nie było już nowych emisji, a ostatnio nasze zobowiązania z tytułu tarczy zaczęły się obniżać. Co niezwykle istotne – całość wyemitowanych przez PFR środków trafiła na konta przedsiębiorców poszkodowanych przez pandemię. Pozwoliło to im przetrwać i uratować kilkaset tysięcy miejsc pracy.

Pozostało 85% artykułu
Budżet i podatki
Szok w rosyjskiej Dumie: dwie partie nie poparły wojennego budżetu Putina
Budżet i podatki
Czy da się „wykręcić” 110 mld zł dziury w budżecie w dwa miesiące
Budżet i podatki
Deficyt budżetowy będzie wyższy. Sejm przegłosował zmiany
Budżet i podatki
Kto i za ile kupi kolejne setki miliardów polskiego długu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Budżet i podatki
Budżetowe wpływy z CIT dołują. Rekordy już nie wrócą?