Sejm głosami koalicji rządzącej udzielił rządowi absolutorium za wykonanie budżetu w zeszłym roku, Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że negatywną ocenę działań budżetowych – po raz pierwszy w III RP – wystawiła rządowi Najwyższa Izba Kontroli.
Czytaj więcej
Mimo druzgocącej opinii NIK, dzięki większości w Sejmie rząd nie musiał drżeć o swój los. Inaczej niż np. samorządowcy.
Budżet, nie budżet
W Sejmie jej szef Marian Banaś przekonywał, że budżet państwa przestaje pełnić funkcję podstawowego aktu zarządzania finansami państwa, bo gospodarka finansowa prowadzona jest w znacznej części poza budżetem i z pominięciem właściwych dla niego rygorów.
Zdaniem Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) rząd, wydając pieniądze za pośrednictwem funduszy w Banku Gospodarstwa Krajowego i stosując inne sztuczki finansowe, jest w stanie wykazać w budżecie dowolny wynik. Służy to ukrywaniu faktycznego deficytu finansów państwa. – To ordynarne oszukiwanie ludzi. Fałszowanie rzeczywistości – ocenia prof. Leszek Balcerowicz, twórca FOR.
Zeszłoroczny deficyt budżetu, wykazany przez rząd, to 12,6 mld zł. Tymczasem NIK policzyła, że tak naprawdę był aż o 101 mld zł wyższy.