W czasie wtorkowego spotkania ministrów finansów krajów UE Polska sprzeciwiła się przyjęciu w ramach całej Unii minimalnego podatku od dochodów dużych firm (CIT) w wysokości 15 proc. Na przyjęcie takiego rozwiązania potrzeba zgody wszystkich państw UE.
Wcześniej sprzeciwiały się, obok Polski, także Szwecja, Estonia i Malta, jednak w ramach wypracowanego przez Francję kompromisu i wprowadzeniu poprawek do projektowanych przepisów, we wtorek zagłosowały za jego przyjęciem. Decyzja Polski blokuje plan szybkiego wprowadzenia minimalnego CIT w krajach Unii.
Przyczyny decyzji
Prezentująca we wtorek polskie stanowisko wiceminister finansów Magdalena Rzeczkowska tłumaczyła weto obawami o to czy drugi element tego podatkowego porozumienia, które miałoby utrudnić globalnym koncernom, takim jak Google, Amazon czy Facebook, księgowanie zysków w krajach o najbardziej dla nich korzystnych podatkach, zostanie wprowadzony równocześnie z podatkiem minimalnym. Zapewnienia, że taki jest cel tych przepisów, nie rozwiały polskich obaw. Tymczasem na takie dwutorowe rozwiązanie zgodziło się już blisko 140 państw na całym świecie, w tym Stany Zjednoczone, które długo się przed tym opierały.
Francuski minister finansów Bruno Le Maire mówił już po wtorkowym spotkaniu, że nie rozumie polskiego stanowiska, tym bardziej że nasze obawy zostały uwzględnione, a inne państwa poszły na ustępstwa.