W trakcie wymiany pism z rzecznikiem małych i średnich przedsiębiorców UOKiK przedstawił przykłady inwestycji, które mają uzasadniać powołanie DFG. Nie zgadza się z nimi PZFD.
– Przykłady, na które powołuje się UOKiK, nie są trafione. Niektóre z nich dotyczą inwestycji, które nie były objęte działaniem ustawy deweloperskiej, bo rozpoczęto je przed jej wejściem w życie – wskazuje dyrektor Płochocki. – Tylko w jednym wypadku doszło do upadłości dewelopera prowadzącego otwarty rachunek powierniczy. Chodzi o budynek przy ul. Czapelskiej w Warszawie. Prawdopodobnie doszło tam do przestępstwa. Został sfałszowany projekt budowlany i planowano zabudować nielegalnie antresole, tworząc w ten sposób dodatkowe mieszkania. Wszystko wskazuje na to, że klienci nie stracą. Zapadła decyzja, że budowa będzie kontynuowana, a w najgorszym razie kupujący dostaną zwrot środków. Nie doszło do tragedii tylko dlatego, że zadziałała ustawa deweloperska. Gdyby już teraz obowiązywały przepisy o DFG, wszyscy klienci tego dewelopera dostaliby pieniądze. Nie byłoby szansy na dokończenie budowy mieszkań – wyjaśnia.
PZFD uważa też za nietrafiony przykład inwestycji J.W. Construction na Białołęce. – W tym wypadku nie doszło do upadłości, ale do opóźnień w realizacji inwestycji. Deweloper wypłacił kary umowne związane z poślizgiem w budowie. Budynek został wybudowany. Uzyskał pozwolenie na użytkowanie, a własność mieszkań została przeniesiona – argumentuje.
PZFD odniósł się również do kolejnego przykładu, na który powołuje się UOKiK. Chodzi o drugi etap Osiedla Olimpijczyków w Bydgoszczy.
Prezes UOKiK uznał, że deweloper stosował praktyki niedozwolone naruszające zbiorowe interesy konsumentów, ponieważ nie zapewnił kupującym środków ochrony z ustawy deweloperskiej, czyli nie prowadził rachunku powierniczego.
– W tej konkretnie sprawie był spór o interpretację przepisu przejściowego ustawy deweloperskiej, a mianowicie tego, kiedy doszło do rozpoczęcia budowy, a tym samym czy ustawa deweloperska objęła wspomnianą inwestycję czy nie. Na tym osiedlu ustalenie tej daty było trudne, ponieważ było budowane etapami – mówi Konrad Płochocki.