– Program jest niewystarczający, rok temu mieliśmy jeden lokal, teraz są dwa – de facto przychody nawet nam minimalnie wzrosły. Zresztą 5 tys. zł to kwota śmiesznie niska, nie podjęto zupełnie kwestii czynszów i ich obniżenia – mówi Michał Juda, założyciel Youmiko Vegan Sushi. – Nie liczymy na tę jałmużnę od rządu, tylko na klientów, którzy zamówieniami pozwolą nam przetrwać. Na razie udało się nikogo nie zwolnić, połowa kelnerów pakuje zamówienia, reszta zajmuje się dostawami, kuchnia pracuje. Niestety, spodziewamy się, że zamknięcie potrwa dłużej niż dwa tygodnie – dodaje.
Rząd nie chce włączać się w rozmowy na temat wysokości czynszów, które są głównym kosztem dla firm, i już po wiosennym lockdownie widać było, że centra niechętnie ustępują cokolwiek wynajmującym. – 5 tys. zł to nawet nie jałmużna, to pokazuje, że rząd jest oderwany od rzeczywistości i nie wie, ile restauracje muszą płacić – mówi kolejny restaurator.
Nawet liderzy w dołku
Sytuacja w branży jest fatalna. Sfinks Polska chce rozmawiać z wierzycielami o zadłużeniu. – Próbowaliśmy się podnieść po pierwszym zamknięciu, odbudowując sprzedaż, by w ten sposób nadrabiać straty notowane wiosną. Coraz lepsze wyniki dobrze rokowały na przyszłość. Jeszcze wyniki sprzedażowe września nie wskazywały na taki rozwój sytuacji – mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska, spółki, do której należą m.in. marki Sphinx, Chłopskie Jadło i Piwiarnia.
Gastronomia jest skazana na dostawy na miejscu w lokalu lub w dostawie. – Sprzedaż w tak ograniczonym zakresie nie jest w stanie całkowicie zrekompensować skutków wyłączenia sprzedaży na miejscu – mówi Izabela Winsztal, rzecznik AmRest.
– Wyniki ostatniego weekendu potwierdzają, że prawie trzy czwarte sprzedaży jest realizowana z dostawą. Prawie 90 proc. restauracji McDonald's w Polsce jest w rękach lokalnych firm. Czekamy na decyzje rządu dotyczące długofalowego wsparcia dla gastronomii – dodaje Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. korporacyjnych McDonald's Polska.
Kanał dostaw się rozwija. Powołany tuż przed ponownym zamknięciem restauracji serwis Knajp.pl notuje trzycyfrowe liczby zamówień codziennie, ale to nadal kropla w morzu potrzeb, większość restauracji notuje spadki obrotu rzędu 70–90 proc.