Europejskie Stowarzyszenie Stali Eurofer przewiduje, że po ubiegłorocznym spadku zużycia stali w Unii Europejskiej w wyniku pandemii o 13 proc., do 134 mln ton, ten rok przyniesie już znaczące ożywienie. Według prognoz w 2021 r. zużycie wzrośnie do 152 mln ton, a w roku 2022 do 157 mln ton. Dla porównania, w 2019 r. unijna gospodarka potrzebowała 154 mln ton tego produktu. Dobre prognozy płyną też dla Polski. Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa (HIPH) zakłada, że już w tym roku krajowa gospodarka powróci do poziomu zużycia stali z roku 2019 Zastrzega jednak, że pandemia wciąż nie odpuszcza, więc rzeczywistość może okazać się mniej optymistyczna.
Motoryzacja nakręca
Poprawa na krajowym rynku już jest widoczna. – Obserwujemy ożywienie w sektorze motoryzacyjnym. Mamy większą ilość zamówień i wzrost marż. W zakresie wyrobów dla budownictwa widzimy stabilny popyt przy skoku cen o około 50 proc. w stosunku do ostatniego kwartału 2020 r. – relacjonuje Krzysztof Zoła, członek zarządu Cognoru, specjalizującego się w produkcji wyrobów hutniczych.
Z powodu pandemii wiele hut musiało w minionym roku przykręcić moce. Jak podaje Światowe Stowarzyszenie Stali WorldSteel, w całym 2020 r. Unia Europejska (z Wielką Brytanią) odnotowała produkcję stali na poziomie 138,8 mln ton, co oznacza spadek o 12 proc. wobec poprzedniego roku. W Polsce produkcja skurczyła się także o 12 proc., sięgając 7,89 mln ton.
Analitycy widzą dla branży dobre perspektywy. Tym bardziej że odbudowę gospodarek po pandemii wspomagać będą programy pomocowe, które także dadzą impuls do wzrostu popytu na stal. Jakub Szkopek z BM mBanku zwraca uwagę na dynamicznie rosnące ceny niektórych wyrobów stalowych. Jako powód wzrostu cen w Polsce wymienia ożywienie popytu ze strony przemysłu, w tym producentów samochodów. Zwraca też uwagę, że w styczniu Rosja w związku z gwałtownymi zwyżkami cen wyrobów stalowych nałożyła cła eksportowe na niektóre produkty. – W efekcie przy wyłączonych hutach w technologii wielkopiecowej w Europie na rynku zaczyna brakować towarów, a producenci szybko podnoszą ceny stali – wyjaśnia Szkopek.