– Obecną sytuację można porównać do stanu wojny. Koronawirus zatrzymał całą europejską gospodarkę. Efekt jest taki, że nasi wszyscy klienci niemal z dnia na dzień musieli zamknąć sklepy i magazyny. Brak zamówień skutkował decyzją o zatrzymaniu produkcji w naszych zakładach – mówi Maciej Formanowicz. Założyciel i prezes Fabryk Mebli Forte i jeden z największych graczy na branżowym rynku potwierdza, że nie tylko w kraju zapanowała niepewność, jak długo potrwa kampania walki z pandemią i kiedy będzie można wznowić produkcję. – Kolejnym wyzwaniem są zatory płatnicze – wszystkie płatności są odraczane, bo wszyscy próbują walczyć o przetrwanie – tłumaczy szef Forte.
Nagła katastrofa
A jeszcze w końcu lutego prezesi większości branżowych firm, które dzięki eksportowi wypracowywały rocznie ponad 2 proc. wartości polskiego PKB, wyjeżdżali z tegorocznych poznańskich meblowych Kontraktacji w przekonaniu, że branży, która w ostatnich latach przywykła do poprawiania wyników, nie grozi katastrofa z powodu ataku koronawirusa. Dziś, choć minął ledwie miesiąc od udanej wystawy w Poznaniu, sytuacja zmieniła się diametralnie.