„Amsterdam potrzebuje turystów, bez nich nasze wspaniałe muzea i restauracje nie przetrwałyby" – mówi CNN Nicola Theobald, która od 30 lat mieszka w centrum miasta. „Podczas pandemii, kiedy turyści nie mogli przybyć było tak spokojnie. Nigdy więcej dużych grup tłoczących się w okolicy kanałów, wymiotujących od alkoholu i narkotyków. Odzyskaliśmy nasze miasto i podobało nam się takie jakie jest" - dodała.
Władze Amsterdamu chcą, by do miasta przyjeżdżało mniej podróżnych z - jak to określono - "ograniczonym budżetem", których celem są przede wszystkim alkohol, narkotyki i wizyta w dzielnicy czerwonych latarni.
Radni stolicy Holandii przeznaczyli 100 tys. euro na specjalną kampanię w mediach społecznościowych, by przyciągnąć innego rodzaju turystów niż ci, którzy do tej pory odwiedzali Amsterdam. Lokalna organizacja turystyczna dołożyła kolejne 60 tys. euro.
Victor Everhardt, radny socjalliberalnej partii D66, powiedział dziennikowi "De Volkskrant", że miasto chce więcej turystów, którzy odwiedzają muzea, galerie i decydowali się na wynajem łodzi. "Jeśli przyjeżdżasz tu tylko po to, by palić marihuanę i sprawiać kłopoty, mówimy jasno: "Nie chcemy cię" - powiedział dziennikowi Victor Everhardt. " Turyści, którzy szanują Amsterdam i mieszkańców Amsterdamu, zawsze byli mile widziani i oczywiście tacy pozostaną" - dodał.