O szczegółach Biomed opowie podczas wtorkowej konferencji. Omówi też wyniki dotychczasowych prac badawczych w Polsce i na świecie oraz postępy w leczeniu przeciwciałami zakażonych koronawirusem.
Polski projekt związany z wytworzeniem leku na Covid-19 wystartował wiosną. Udział w nim biorą Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 w Lublinie, Instytut Hematologii i Transfuzjologii oraz Biomed-Lublin, a finansuje go Agencja Badań Medycznych. Produkcja leku przez długi czas nie mogła ruszyć, bo do lubelskiej firmy nie dostarczano osocza. Było ono pobierane w innej procedurze niż ta potrzebna do produkcji leku. W czerwcu, po nagłośnieniu sprawy m.in. przez „Rzeczpospolitą", sytuacja się zmieniła. W efekcie w lipcu do lubelskiej spółki trafiła pierwsza partia osocza.
Szanse i wyzwania
W trakcie trwania pandemii zarówno Światowa Organizacja Zdrowia, jak i polskie Ministerstwo Zdrowia wydały pozytywną rekomendację do stosowania osocza w leczeniu Covid-19. To właśnie wiara w wytworzenie leku jest motorem tegorocznych zwyżek kursu Biomedu. Od początku roku kapitalizacja spółki zwiększyła się z niespełna 70 mln zł do obecnych ponad 1,5 mld zł. Biotechnologiczna spółka jest już więcej warta niż Netia, Śnieżka, Amica, Dębica, Mennica czy Kruszwica.
Biomed jest jedyną firmą w regionie posiadającą autorską technologię, która umożliwi produkcję leku bazującego na osoczu ozdrowieńców. Podkreśla, że jej technologia jest już sprawdzona – przy jej wykorzystaniu produkowane są już inne leki krwiopochodne. To bez wątpienia duże atuty lubelskiej firmy, rodzi się jednak pytanie, czy rynek już nie zdyskontował jej potencjalnego sukcesu.
– Od wybuchu pandemii Biomed-Lublin stał się jednym z ulubieńców inwestorów indywidualnych w Polsce, którzy wywindowali wycenę spółki do wręcz absurdalnych poziomów, szczególnie jeśli spojrzy się na jej wyniki w ostatnich kwartałach i latach. Główni właściciele, którzy niedawno sprzedali znaczne pakiety akcji, zdają się podzielać moje zdanie, iż wycena spółki jest obecnie bardzo ambitna – komentuje Adrian Kowollik, analityk East Value Research. Dodaje, że jeśli chodzi o badania i produkcję leku na Covid-19, to nie sądzi, aby Biomed lub inny polski podmiot odgrywał znaczącą rolę w tym obszarze.
– Gdyby było inaczej, zainteresowanie ze strony zagranicznych inwestorów finansowych i tzw. Big Pharmy byłoby już zapewne ogromne – podsumowuje analityk.