Filia ChemChina, China National Tire&Rubber (CNRC) produkująca opony zawiąże spółkę j.v., która kupi 26,2 proc. od spółki holdingowej Camfin, a następnie złoży obowiązkową ofertę publiczną na pozostałe akcje będące w obiegu. Ofertę złoży nośnik kontrolowany przez Chińczyków, złożony z udziałowców Camfin: szefa Pirelli Marco Tronchetti Provera, banki UniCredit i Intesa Sanpaolo oraz rosyjski Rosnieft.
Rosjanie kupili 50 proc. w Camfin w ubiegłym, roku, przed kryzysem gospodarczym w Rosji. Firma naftowa pozostanie inwestorem w Pirelli po jej przejęciu przez państwową grupę z Chin, ale na razie nie wiadomo, ile będzie mieć w niej udziałów. Mniej dochodowy dział opon do ciężarówek i maszyn zostanie włączony do filii ChemChina - Aerolus, co podwoi jej produkcję,
Nowi właściciele wybiorą nowego szefa rady dyrektorów, a Tronchetti Provera, związany z Pirelli od 1986 r,. po ślubie z przedstawicielką rodziny założycieli, będzie jej prezesem.
Szczegóły umowy uzgodnili Chińczycy na spotkaniu w niedzielę z największymi udziałowcami Pirelli. Ich oferta przewiduje 15 euro za akcję, co wycenia włoską spółkę na 7.1 mld euro, bez długu netto - prawie miliard euro - z końca 2014 r. Po przejęciu, Pirelli zniknie z giełdy.
Nienasyceni Chińczycy
To najnowsze z serii przejęć we Włoszech dokonanych przez zasobne firmy z Chin, które wykorzystują słabe euro. Oferta oznacza powrót państwowych firm chińskich do zawierania umów na świecie po przerwie spowodowanej kampanią nowego prezydenta Xi Jinpinga a dotyczącą walki z korupcją.