W kwietniu w PZL Świdnik wystartuje linia produkcyjna bojowych śmigłowców AW149 Leonardo. Choć to licencyjny produkt – dla firmy oznacza powrót do wielkiej, lotniczej gry.
Kontrakt wart 8,2 mld zł, na 32 maszyny AW149 Leonardo dla Kawalerii Powietrznej RP, podpisywano na początku lipca 2022 r., niespełna pół roku po napaści Kremla na Ukrainę, w czasie wielkiej niepewności co do dalszych losów wojny. To dlatego objęta do dziś ścisłą tajemnicą umowa przewiduje dostawy śmigłowców uzbrojonych i wyposażonych – czyli w pełni gotowych do bojowych misji.
Nowe technologie
Zgodnie z wymaganiami Sił Zbrojnych RP zamówione wówczas AW149 – maszyny o masie 8,5 t – zostaną wyposażone między innymi w systemy obserwacyjne i samoobrony przed atakiem, karabiny maszynowe 7,62 mm FN MAG belgijskiego Herstala, amerykańskie kierowane przeciwpancerne rakiety Hellfire i niekierowane pociski rakietowe powietrze-ziemia Hydra 70 mm o zasięgu ponad 10 km. Wielozadaniowe śmigłowce są oczywiście przystosowane do transportu żołnierskiego desantu, ale także zapewnienia wsparcia ogniowego z powietrza własnym oddziałom na lądzie.
Czytaj więcej
Warto przemyśleć i zmienić strategię poprzedniej ekipy rządowej, która mnóstwo sprzętu wojskowego kupowała za granicą, „z półki”. Wpływ takich zakupów na rozwój naszego przemysłu obronnego był w najlepszym razie niewielki.
Fundamentalnym warunkiem, zawartym w kontrakcie z włoskim technologicznym gigantem Leonardo, było nie tylko dostarczenie pierwszych wyposażonych śmigłowców w ekspresowym terminie półtora roku od momentu sygnowania umowy, ale też ulokowanie kompletnej produkcji i serwisu AW149 w Polsce, w zakładach w Świdniku.