„Nigdy nie ustąpiłem na polu bitwy w międzynarodowym biznesie” – stwierdził Gou w oświadczeniu, nie podając konkretnego powodu odwrotu. W osobnym poście na Facebooku kandydująca jako wiceprezydent z Gou, Tammy Lai, potwierdziła, że ani jej nazwisko ani Gou „nie pojawi się na karcie do głosowania w 2024 r.”.
Wybory prezydenckie na Tajwanie mają odbyć się 13 stycznia 2024 roku.
Czytaj więcej
Organy regulacyjne Chin przeprowadzają audyty podatkowe i weryfikują użytkowanie gruntów przez tajwański Foxconn. Masowa kontrola rozpoczęła się, gdy właściciel koncernu ogłosił swoje plany startu w wyborach prezydenckich, co nie podoba się Pekinowi.
Terry Gou, ekscentryczny miliarder, który nie ma doświadczenia politycznego, w sierpniu zgłosił się do wyborów prezydenckich jako kandydat niezależny i ustąpił nawet z zarządu Foxconn – przypomina CNN. Siedemdziesięciolatek kandydował już wcześniej w wyborach w 2019 r. Wycofanie się Gou nastąpiło dzień po tym, jak nie udało mu się dogadać z partiami opozycyjnymi by wystawić jednego wspólnego kandydata w wyborach 2024 roku.
Właściciel Foxconn zrezygnował z wyborów
Gou założył firmę Foxconn, na Tajwanie pod nazwą Hon Hai Precision Industry, w 1974 r. Wkrótce po ogłoszeniu swojej chęci wystartowania w wyborach chińskie media państwowe poinformowały, że władze Chin prowadzą dochodzenie w sprawie Foxconn w związku z nieprawidłowościami użytkowania gruntów i problemami podatkowymi.