Rządzący szykują się do kolejnego starcia z zagranicznym biznesem. W połowie tygodnia Sejm ma się zająć zaostrzeniem ustawy – Prawo farmaceutyczne, a wprowadzane zmiany – zdaniem rządu – powinny usprawnić funkcjonowanie rynku farmaceutycznego i wyeliminować występujące na nim patologie. Tymczasem według organizacji reprezentujących przedsiębiorców zabetonują one rynek apteczny, doprowadzając do spadku jego konkurencyjności, likwidacji kolejnych aptek i umocnienia rynkowej pozycji wielkich hurtowni farmaceutycznych.
Polska przed arbitraż
W ubiegłym tygodniu amerykański fundusz inwestycyjny Warburg Pincus, do którego należy sieć ponad 260 aptek Gemini, poinformował polski rząd, że planuje złożyć wniosek o arbitraż, jeśli nowelizacja prawa farmaceutycznego, uniemożliwiająca inwestorom rozwijanie, kupowanie lub sprzedawanie aptek, wejdzie w życie. Według Bloomberga już dotychczasowa wersja ustawy z 2017 r., ograniczająca prawo do prowadzenia aptek do osób będących farmaceutami, a liczebność sieci do czterech placówek, wyhamowała rozwój sieci amerykańskiego inwestora. Miało go to nawet skłonić w 2019 r. do sprzedaży Gemini za 600 mln euro, ale transakcja nie doszła do skutku. – Dalsze zmiany w przepisach tylko utrudnią rozwój i ostatecznie sprzedaż firmy – podaje Bloomberg, powołując się na Jake’a Siewerta, rzecznika Warburg Pincus.
Dla Gemini Polska konsekwencje będą wielostopniowe. Od zamrożonych aktywów po zablokowanie dalszego rozwoju poprzez nabywanie spółek kapitałowych. – Nie wiemy, jakie będzie zachowanie urzędów, którym nowe przepisy zostawiają w działaniach bardzo dużą dowolność. Przykładowo kwestie związane z rozwojem konkurencji, np. rozstrzygania, czy zachodzą przesłanki do przejęcia kontroli, czy nie, mają urzędy wyznaczone do dbania o jakość i bezpieczeństwo lekowe w Polsce – mówi osoba związana ze spółką. W jej ocenie może to doprowadzić do wysypu różnego rodzaju procesów administracyjnych, głównie inspirowanych przez izby aptekarskie.
Stracą rodzinne firmy
Nowelizowana ustawa uderzy nie tylko w wielkie sieci (to np. izraelska grupa Super-Pharm czy należąca do Penta Investments Dr Max), ale również w niewielkie biznesy, blokując zmiany własnościowe w spółkach prowadzących więcej niż cztery apteki. Ocenia się, że dotknie przeszło 320 przedsiębiorców, w większości firm rodzinnych. – Właściciele aptek zostaną de facto wywłaszczeni. Nie będą mogli apteki sprzedać, kupić, czy przekazać dzieciom – alarmuje Konfederacja Lewiatan, która określa przepisy jako „zamach na polskie apteki”.