Sytuacja na polskim rynku nawozów jest od co najmniej kilku miesięcy bardzo trudna. Wskazują na to m.in. ostatnie dane GUS. Wynika z nich, że w okresie styczeń–kwiecień produkcja nawozów azotowych spadła w ujęciu rok do roku o 23,9 proc. (do 521 tys. ton), a fosforowych aż o 38 proc. (do 69,8 tys. ton). Co gorsza, nie widać specjalnych perspektyw na szybką zmianę trendu ze względu na sezonowy spadek popytu, który potrwa co najmniej do jesieni. Okres ten spółki zazwyczaj wykorzystują na remonty.
Czytaj więcej
Zainteresowany kupnem jest Orlen. Jeżeli sfinalizuje przejęcie, to po integracji Puław z zależnym Anwilem może decydować o sytuacji w nawozowej branży.
Zawieszenie ceł
„Obecnie Anwil wykorzystuje około 50 proc. swoich możliwości w zakresie wytwarzania nawozów, co wynika z planowanego postoju remontowego na jednej z linii produkcyjnych” – informuje zespół prasowy Orlenu, spółki, do której należy Anwil. Podmiot ten posiada roczne moce wytwórcze na poziomie 966 tys. ton nawozów azotowych (produkuje wyłącznie ten rodzaj nawozów). Koncern informuje, że rentowność ich produkcji zależy w dużym stopniu od kosztów surowca (przede wszystkim gazu ziemnego) i energii elektrycznej. Te ostatnio spadły. Na TGE błękitne paliwo kosztowało w maju średnio 156 zł za 1 MWh, czyli o ponad połowę mniej niż w styczniu. Z kolei kurs prądu spadł o jedną czwartą, do 483 zł za 1 MWh. To jednak niewiele znaczy w obliczu rosnącej konkurencji.
„Zasadniczym czynnikiem jest również możliwość plasowania gotowych produktów na rynku, na którym – w efekcie zawieszenia unijnych ceł na mocznik [jeden z rodzajów nawozów azotowych – red.] i amoniak [surowiec do produkcji nawozów – red.] – od pewnego czasu występuje wzmożony napływ tanich produktów nawozowych wytworzonych poza UE” – twierdzi Orlen. Tłumaczy, że pozaeuropejscy wytwórcy nie tylko mniej płacą za surowce, ale i nie muszą ponosić kosztów związanych z unijnymi regulacjami środowiskowymi. W tej sytuacji trudno będzie liczyć na poprawę kondycji europejskich firm, jeśli nie nastąpi ograniczenie napływu tanich produktów spoza Wspólnoty.
Czytaj więcej
Produkcja nawozów, chemii i tworzyw nie daje zysków. A perspektywy na najbliższe miesiące są słabe.