„Obecnie rozwijamy i badamy olej palmowy, ponieważ wierzymy, że do 2045 roku będziemy w stanie wyprodukować go ponad 100 milionów ton. Z tego 30 proc. trafi na rynek żywności, a pozostałe 70 proc. możemy wykorzystać jako paliwa alternatywne” - powiedział Luhut Binsar Panjaitan, minister koordynujący ds. gospodarki morskiej i inwestycji Indonezji, cytowany przez lokalną agencję ANTARA.
Wyjaśnił, że Indonezja „nie musiałaby importować paliw kopalnych”, ponieważ jej „palmowa” alternatywa byłaby w stanie skutecznie je zastąpić. „Indonezja nawiązała współpracę z Malezją, 74 proc. oleju palmowego będzie pochodzić z tych dwóch krajów” – dodał Panjaitan.
Indonezja w 2021 r. zużywała blisko 1,5 mln baryłek ropy dziennie. Z tego 0,7 mln baryłek dziennie stanowiło wydobycie krajowe.
Czytaj więcej
Władze Malezji zagroziły Unii Europejskiej wstrzymaniem eksportu oleju palmowego. To reakcja na wprowadzenie w Europie dodatkowych ograniczeń w jego imporcie związanych z niepokojem o wyrąb lasów tropikalnych. Spór o to trwa od dawna.
Wcześniej informowano, że najwięksi światowi producenci oleju palmowego, Indonezja (nr 1) i Malezja (nr 2), postanowili zjednoczyć się przeciwko nowej unijnej ustawie mającej wpływ na podaż tego produktu.