Spółka, kierowana przez Rafała Brzoskę, do budżetu wpłaciła 222,4 mln zł. To dwa razy więcej niż w 2020 r. (113,1 mln zł). Wynikami na Twitterze pochwalił się sam Brzoska pisząc, że za ub. r. spółka do polskiego budżetu dołożyła „aż o 60 mln zł więcej niż siedem zagranicznych firm kurierskich razem wziętych”.
Wśród analizowanych firm kolejną w zestawieniu wpłat z tytułu podatku dochodowego jest DPD (64,2 mln zł), przed GLS (34,7 mln zł), Schenkerem (20,5 mln zł), a także UPS (17,5 mln zł), DHL (15,3 mln zł) i FedEx (8,4 mln zł).
– Płacimy podatki tam, gdzie prowadzimy nasz biznes, dlatego odprowadzamy je w Polsce i będziemy to robić w przyszłości. Jesteśmy największym płatnikiem wśród firm logistycznych działających w Polsce – wartość podatku dochodowego za ubiegły rok, jaki odprowadziliśmy do Skarbu Państwa, była wyższa o ponad 60 mln zł niż kwota wpłacona przez wszystkie pozostałe firmy z branży, a te firmy to światowi giganci, obecni w Polsce od lat i płacący śladowe podatki od prowadzonej tu działalności – komentuje Brzoska.
Czytaj więcej
Z monitoringu cen w ponad 40 tys. sklepów detalicznych wynika, że we wrześniu codzienne zakupy były droższe średnio o 24,1 proc. niż rok wcześniej. Zdrożała każda z analizowanych kategorii.
Biznesmen podkreśla, że wspomniane firmy płacą w naszym kraju podatki „na poziomie ułamka procentów przychodu, mimo że w krajach pochodzenia płacą miliardy euro podatku”. Przykładem może być Deutsche Post DHL – cała grupa w Niemczech do krajowego budżetu wpłaciła 1,94 mld euro.