Zakaz ma być elementem nowego pakietu sankcji, jakie UE ma zamiar nałożyć na Rosję.
Według niemieckiego dziennika propozycja władz w Berlinie to efekt afery z byłym kanclerzem Niemiec Gerhardem Schröderem, który zasiada w radzie nadzorczej Rosnieftu i mimo wybuchu wojny i nacisków polityków oraz opinii publicznej, nie chce się zdystansować od Władimira Putina i długo nie chciał zrezygnować ze stanowiska.
Czytaj więcej
Po niemal trzech miesiącach wojny na Ukrainie i naciskach ze strony niemieckich polityków i opinii publicznej były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder odchodzi z rady nadzorczej rosyjskiego koncernu Rosnieft.
Niedawno Schroeder poinformował, że chce być mediatorem między Rosja a Ukraina i pomóc w zakończeniu konfliktu.
Propozycję zakazu można znaleźć w dokumencie do dyskusji, który Berlin wysłał do innych rządów UE i do którego dotarła „Süddeutsche Zeitung”. W przypadku wprowadzenia takiego przepisu nie byłoby już wtedy możliwe, aby ktoś taki jak były kanclerz Gerhard Schröder przez lata był szefem rady nadzorczej rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft. Niemieckie media nazwały takie ewentualne przepisy „lex-Schröder”.