Ceny gazu ziemnego nadal utrzymują się na bardzo wysokich poziomach. We wtorek na TGE w transakcjach natychmiastowych za ten surowiec płacono 328,98 zł za 1 MWh (megawatogodzina). Wyższy kurs był tylko w ostatni czwartek. Na giełdach europejskich za to kolejne rekordy. Tam ceny istotnie przekroczyły już 70 euro.
Nerwowość rynku
– Sytuacja na rynkach międzynarodowych nie wskazuje na to, aby w najbliższych miesiącach ceny gazu miały spaść poniżej rekordowych notowań z ostatnich dni. Co więcej, możliwe są dalsze zwyżki i dopiero po nich może dojść do pewnego wypłaszczenia kursu – mówi prof. Robert Zajdler, ekspert ds. energetycznych Instytutu Sobieskiego. Jego zdaniem za takim scenariuszem przemawia przede wszystkim znacznie większe od oczekiwanego pocovidowe odbicie światowej gospodarki zwiększające zapotrzebowania na surowce i paliwa oraz postępująca transformacja energetyczna i związany z nią wzrost znaczenia gazu jako paliwa przejściowego.
Czytaj więcej
Norwegia - drugi co do wielkości dostawca gazu na rynek Unii, przyjdzie z pomocą Wspólnocie, gdzie ceny gazu wzrosły o 300 procent od początku roku, a ceny energii elektrycznej podwoiły się.
Trzeba też pamiętać o dużej niepewności panującej na rynku błękitnego paliwa, co przekłada się na dużą nerwowość. Związana jest ona ze stabilnością i ilością dostaw gazu z Rosji, m.in. poprzez Nord Stream 2, stanem zapełnienia magazynów gazu ziemnego w Europie czy ryzykiem chwilowych perturbacji w dostawach.