Federalna Agencja Kosmiczna Roskosmos i Korporacji Rakietowo-Kosmiczna (RSC) Energia podpisały pod koniec 2012 roku państwowy kontrakt na „stworzenie modułu naukowo-energetycznego” na potrzeby Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wartość kontraktu to 15,2 mld rubli (760 mln zł).
Według śledczych Władimir Sołncew, jego zastępca Stepan Prochorow, doradca Michaił Ignatkin i inni oskarżeni w sprawie oszukańczo ukradli budżet w wysokości 1 miliarda 72 milionów rubli.
Dochodzenie Komitetu Śledczego Rosji rozpoczęte w 2019 r, na które powołuje się gazeta Kommersant, wykazało, że wykonując kontrakt, od maja do lipca 2017 r. ówczesny prezes RSC Energia Władimir Sołncew, jego zastępca Stepan Prochorow, doradca Michaił Ignatkin, zastępca dyrektora generalnego ds. logistyki RSC Aleksander Prochorow, a także szefowie kilku innych firm uczestniczących w realizacji kontraktu, założyli grupę przestępczą.
Grupa ukradła pieniądze budżetowe w wysokości ponad 1 miliard 72 miliony rubli. Śledczy podkreślają, że kradzież została popełniona „z egoistycznych pobudek w ramach zorganizowanej grupy”. Spowodowała znaczne szkody majątkowe w korporacji Roskosmos.
Mechanizm kradzieży był prosty. Firmy 3 bądź 4-krotnie zważały na fakturach ceny kupowanych urządzeń i podzespołów. Grupa wyprała skradzione pieniądze w Hongkongu i ZEA, gdzie zakupione zostały części do kontraktu. W wypraniu pieniędzy uczestniczyły spółki zarejestrowane w obu lokalizacjach.