O szczegółach biznesplanu nie chcą rozmawiać ani władze Kompanii Węglowej, ani związkowcy. Ci ostatni mają tydzień na zapoznanie się z dokumentem. Kolejne spotkanie zarządu ze stroną społeczną odbędzie się 21 marca. Jak na razie nie udało się dojść do porozumienia w zasadniczej kwestii – poziomu wynagrodzeń. Związki zawodowe niezmiennie postulują utrzymanie średnich płac w 2016 r. na poziomie z roku 2015. Na to nie chciał się zgodzić poprzedni prezes KW Krzysztof Sędzikowski, co przypłacił utratą stanowiska. Nowy prezes Tomasz Rogala przekonuje, że najważniejsze w rozmowach jest to, by nowa spółka osiągnęła rentowność do końca 2017 r.
- Musimy uratować firmę i wprowadzić 2,2 mld zł, po to, żeby ta spółka mogła dalej istnieć. I wszystko, co będzie się działo, jest podporządkowane temu celowi – podkreślił po poniedziałkowych rozmowach Tomasz Rogala, prezes Kompanii Węglowej. Dodał, że zarząd przedstawił stronie społecznej biznesplan, gdzie znalazły się określone parametry finansowe. – I na temat tych parametrów będziemy rozmawiać - dodał prezes.
Związkowcy dopiero analizują otrzymany dokument.
– Co najważniejsze, jest wola rozmów, dlatego kontynuujemy negocjacje – mówi nam Bogusław Ziętek, szef Sierpnia 80. – To bardzo trudne rozmowy, bo dotyczą nie tylko biznesplanu, ale też planów techniczno – ekonomicznych dla poszczególnych kopalń. Priorytetem także dla nas jest powstanie nowej spółki i pozyskanie środków na inwestycje, bo bez tego Kompania nie przetrwa – zapewnia Ziętek.
Polska Grupa Górnicza, która powstała już w grupie państwowego Węglokoksu, ma przejąć jedenaście kopalń i cztery zakłady wchodzące w skład Kompanii Węglowej (KW). Ma się to stać najpóźniej 1 maja, bo tylko do końca kwietnia KW ma zapewnioną płynność finansową. Powołanie nowej spółki ma ułatwić pozyskanie inwestorów i wyprowadzenie kopalń na prostą. Spółka ma pozyskać od inwestorów 2,2 mld zł. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, w proces ten zaangażowane są spółki energetyczne: Polska Grupa Energetyczna, Energa i PGNiG Termika, a także Polskie Inwestycje Rozwojowe oraz finansujące Kompanię Węglową banki, które mają zamienić obligacje na akcje węglowej spółki. Znaczącym akcjonariuszem PGG pozostanie też Węglokoks. W międzyczasie Towarzystwo Finansowe Silesia objęło obligacje KW warte 700 mln zł, co uchroniło Kompanię przed bankructwem.