Dziesięć największych banków z GPW miało w IV kwartale łącznie 2,87 mld zł zysku netto, czyli mniej o 21 proc. niż rok wcześniej i o 24 proc. niż w poprzednim kwartale – wynika ze średniej prognoz zebranych przez „Rzeczpospolitą".
Zdecydowana większość banków zanotowała spadek zysków – wyjątek stanowią ING Bank Śląski, BNP Paribas i Handlowy. Do tego grona mogłoby dołączyć Pekao, ale ma wysoką bazę porównawczą – rok temu istotnie podbiła wynik transakcja dotycząca Pioneera i sprzedaż portfela niespłacanych kredytów.
Najsłabsze wyniki w IV kwartale zanotowały najprawdopodobniej Millennium (43 mln zł, o 80 proc. mniej niż rok temu i we wcześniejszym kwartale) oraz mBank (97 mln zł, spadki po około 70 proc.). Kiepsko może wypaść też Santander (436 mln zł, spadek przez rok o 43 proc.).
Głównym powodem dużego pogorszenia zysków większości banków, mimo rosnącej akcji kredytowej i wciąż dobrych rezultatów osiąganych z podstawowego biznesu, są zwiększone rezerwy na ryzyko prawne hipotek frankowych. Spośród analizowanych banków o zwiększeniu rezerw poinformowały już: Santander (173 mln zł brutto, stanowi to około 1,7 proc. szacowanej wartości portfela banku na koniec 2019 r.), mBank (293 mln zł, czyli około 2,2 proc. frankowych hipotek) i Millennium (150 mln zł, to 1,1 proc. jego portfela frankowych hipotek, bez uwzględnienia ubezpieczonej przez SocGen części). O rezerwach nie poinformowało PKO BP, ale mogą one wynieść 250–350 mln zł. Prawdopodobnie w żadnym z banków rezerwy frankowe nie będą kosztem uzyskania przychodów, więc ich kwoty w całości obciążą wynik netto.