BOŚ zwiększył rezerwę na ryzyko prawne dotyczące hipotek walutowych o 19,9 mln zł. Łączna wartość rezerw na to ryzyko, obciążająca wynik IV kwartału 2019 r., wyniesie 20,4 mln zł. Na koniec III kwartału bank miał 1,5 mld zł hipotek walutowych (w tym około 900 mln zł franków, reszta w euro), co stanowiło około 12,3 proc. całego portfela kredytów.
Dodatkowo zawiązane rezerwy stanowią około 2,2 proc. wartości hipotek tylko frankowych, bez uwzględnienia tych w euro (kredytobiorcy spłacający dług w euro nie są skłonni chodzić do sądów, bo kurs europejskiej waluty nie urósł istotnie, a stopy procentowe są wyraźnie niższe niż w złotych). Ten wskaźnik jest podobny jak w innych bankach, które zwiększyły ostatnio rezerwy na franki.
Po zwiększeniu przez BOŚ rezerw łączna kwota jego rezerw utworzonych na ryzyko prawne związane z walutowymi kredytami hipotecznymi to 23,2 mln zł. Oznacza to, że wcześniejsze obrezerwowanie było bardzo niskie, podobnie jak w sektorze.
Odzwierciedla to zmianę podejścia audytorów, którzy teraz zaczęli wymagać od banków, aby zawiązywały rezerwy nie tylko na toczące się sprawy, których prawdopodobieństwo przegranej wynosiło ponad 50 proc., ale także na te, które dopiero mogą trafić do sądów. Zwiększenie rezerwy w bankach, w tym w BOŚ, ma odzwierciedlać to zjawisko. Przewidywanie większego napływu spraw widać po tym, że rezerwa jest wyższa niż wartość przedmiotu sporu (na koniec III kwartału wynosiła 12,8 mln zł, bank miał 74 sprawy dotyczące hipotek walutowych).
BOŚ w poprzednich latach borykał się z niską rentownością i choć wciąż jest mniejsza niż w innych bankach, to w całym 2019 r. powinien mieć wyraźnie dodatni wynik netto, nawet pomimo 20 mln zł rezerwy w IV kwartale. Po trzech kwartałach 2019 r. miał 68 mln zł zysku netto, czyli o 15 proc. więcej niż rok wcześniej.