Tę transformację, podczas której Francuzi zdecydowanie przestawili się na korzystanie z kart kredytowych, debetowych i przelewów oczywiście przyspieszyła pandemia COVID-19. I znacznie rzadziej, niż w przeszłości płacili banknotami i monetami, obawiając się, że wirus COVID-19 może być przenoszony na banknotach, czemu bank zdecydowanie zaprzeczył.
Banque de France wyliczył, że w latach 2012- 2019 liczba transakcji gotówkowych spadła o 20 proc., natomiast w latach 2019-2022 ten spadek wyniesie 25 proc.
Akcja przyspieszonego przestawiania się na obrót bezgotówkowy zacznie się w tym roku, a w ciągu dwóch najbliższych lat ma zostać zamkniętych 14 z 37 punktów zajmujących się gromadzeniem gotówki i wymianą zużytych, bądź zniszczonych banknotów na nowe. Według wyliczeń banku centralnego, gdyby pozostawić sieć takich punktów w obecnej wielkości, to 40 proc. z nich nie miałoby co robić.
Francuzi, tak samo jak i inni Europejczycy, w sytuacji obostrzeń w handlu, ograniczeń w wychodzeniu z domów masowo przestawili się na zakupy internetowe i zdaniem analityków BdF ta tendencja może w przyszłości nieco osłabnie, ale i tak takie zakupy pozostaną popularne, bo płatności w sieci są coraz bardziej bezpieczne. Nie mówiąc o tym, że taka forma robienia zakupów sprzyja oszczędzaniu. Jak podała francuska telewizja w 2020 roku konsumenci oszczędzili dzięki temu 23 mld euro.
Francuzi nie są jedynym krajem europejskim, którym odchodzi się od transakcji gotówkowych. Podobnie jest w Holandii i Finlandii. Według danych Europejskiego Banku Centralnego dla strefy euro średnia transakcji dokonanych kartami płatniczymi w roku 2019 wyniosła 52 proc. A gotówką najczęściej płacili Hiszpanie, Niemcy i Włosi. W Hiszpanii liczba gotówkowych transakcji sięgnęła w 2019 roku aż 87 proc., podczas gdy np. w Estonii – 48 proc.