Mocny głos NBP o kredytach frankowych

Zdaniem ekspertów banku centralnego klauzule przeliczeniowe kredyt powinny być zastępowane średnim kursem NBP, a instytucjom finansowym przysługuje opłata za udostępnienie kapitału.

Aktualizacja: 02.07.2021 19:52 Publikacja: 02.07.2021 19:49

Mocny głos NBP o kredytach frankowych

Foto: Bloomberg

Narodowy Bank Polski opublikował stanowisko dotyczące hipotek frankowych, które przedstawił Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego. Sędziowie tej instytucji w maju zwrócili się o opinię w tej sprawie do NBP, Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Finansowego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka.

Czym zastąpić kwestionowane klauzule?

Zdaniem NBP działania zmierzające do ujednolicenia linii orzeczniczej w zakresie hipotek frankowych są wskazane, ponieważ pomagają obu stronom ograniczyć niepewność i ustabilizować warunki gospodarowania. Jednocześnie jednak potencjalne rozstrzygnięcia zagadnień prawnych wiążą się z różnymi konsekwencjami ekonomicznymi z punktu widzenia stabilności sektora bankowego.

NBP podkreśla, że sześć pytań prawnych skierowanych przez pierwszą prezes Sądu Najwyższego sędziom Izby Cywilnej nie dotyczą oceny samych zapisów umownych w kredytach frankowych, a wyłącznie skutków uznania ich za niedozwolone. Dlatego bank centralny wskazuje tylko na kontekst ekonomiczny ewentualnych rozstrzygnięć.

Mimo to NBP pozwolił sobie na kilka uwag dotyczących zagadnień prawnych. Podkreśla, że tabele kursowe (kwestionują je klienci) są „w obrocie gospodarczym powszechnie stosowane a banki są prawnie zobowiązane do ogłaszania w sposób ogólnie dostępny stosowanych kursów walutowych”. Zwraca uwagę, że główną przyczyną wzrostu obciążeń frankowiczów był duży wzrost kursu CHF/PLN, czasem nawet o 100 proc., a stosowane w umowach tzw. klauzule przeliczeniowe nie miały na to zasadniczego wpływu (innymi słowy, znaczny wzrost kredytu wyrażonego w złotych nastąpiłby niezależnie od sposobu ustalenia kursu w klauzuli przeliczeniowej).

Co zrobić, gdy klauzula w danej umowie uznana została przez sąd za niedozwoloną? NBP pisze, że punktu widzenia stricte ekonomicznego można oceniać jako proporcjonalne rozwiązanie polegające na zastąpieniu kursu określonego w umowie innym kursem określanym w sposób wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów. „Jeżeli kwestionowany jest tylko określony w umowie sposób ustalania kursów walutowych na potrzeby umowy (stosowanie przez bank tzw. tabeli kursowych), a nie powiązanie kapitału i rat kredytu z kursem waluty obcej per se, to takie rozstrzygnięcie wydaje się uzasadnione i proporcjonalne. Pozwala ono utrzymać umowę, eliminując tylko wadliwe postanowienie dotyczące sposobu ustalenia kursu walutowego. Mechanizm ustalania kursu średniego NBP jest transparentny i niezależny od działań kredytodawców, a informacja o wartości tego kursu jest łatwo dostępna dla kredytodawców” – pisze NBP wskazując, że dla obu stron ten kurs byłby zewnętrznym i niezależnym od nich parametrem ekonomicznym umowy. NBP zaznacza jednak, że możliwość zmiany przez sąd tej istotnej części umowy wymagałoby oceny prawnej, która wykracza poza zakres niniejszego stanowiska (prawnicy frankowiczów kwestionują taką możliwość).

Bank centralny przychyla się zatem do zastosowania średniego kursu NBP, to byłoby dla banków najmniej kosztowne rozwiązanie (ok. 8 mld zł w porównaniu do ponad 35 mld zł w przypadku ugód). Sądy teraz jednak bardzo rzadko decydują się na średni kurs NBP, najczęściej unieważniają umowy.

Opłata za korzystanie z kapitału jest uzasadniona

NBP wskazuje ponadto, ze z ekonomicznego punktu widzenia szczególnie trudne do uzasadnienia byłyby rozstrzygnięcia zakładające zniesienie powiązania wartości kredytu z walutą obcą przy zachowaniu oprocentowania właściwego tej walucie (kredyt złotowy oparty na stawce LIBOR) lub przyjmujące przedawnienie roszczeń banku. To podtrzymanie dotychczasowego stanowiska prezesa NBP w tej sprawie.

Z kolei w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej NBP ocenia, że z ekonomicznego punktu widzenia przysługuje wynagrodzenie za udostępnienie na określony czas kapitału. Dodaje, że unieważnienie umowy bez opłaty za korzystanie z kapitału oznaczałoby, że kredytobiorca miałby nieoprocentowany kredyt na zakup mieszkania (i zachował je), co nie byłoby możliwe na warunkach rynkowych. Zdaniem NBP opłata za udzielenie kapitału, przyznana bankom w razie unieważnienia umowy, mogłaby bazować na oprocentowaniu złotowych kredytów mieszkaniowych (podobnie ocenia tę sprawę KNF). Inna opcja to zwrot kosztów, które poniosły banki z tytułu udostępnienia kapitału.

NBP zwraca uwagę, że w razie unieważnienia umowy kredytobiorcę może zatem czekać konieczność zwrotu kapitału i ewentualnego wynagrodzenia za korzystanie z niego. To może oznaczać konieczność spłaty znacznej kwoty. „Klient taki będzie musiał w wielu przypadkach zaciągnąć nowe zobowiązanie. Jednocześnie dla banku należność (powstała na skutek braku możliwości zwrotu świadczenia przez kredytobiorcę) wiązałaby się z ryzykiem kredytowym i w przeciwieństwo do pierwotnego walutowego kredytu mieszkaniowego byłaby niezabezpieczona. W takim przypadku wydaje się, że warte rozważenia byłoby rozwiązanie konsensualne, tzn. aby ewentualnie nowy stosunek prawny łączący strony miał charakter złotowego kredytu mieszkaniowego zabezpieczonego hipotecznie na nieruchomości, będącej pierwotnym zabezpieczeniem walutowego kredytu mieszkaniowego” – dodaje NBP.

Wskazuje, że ekonomiczna ocena poszczególnych wariantów rozstrzygnięć powinna uwzględniać szersze aspekty, w tym zwłaszcza wpływ na sytuację kredytobiorców walutowych względem sytuacji innych kredytobiorców, w tym takich, którzy zaciągnęli kredyty w złotych, oraz osób, które nie zaciągnęły kredytu na zakup nieruchomości.

Narodowy Bank Polski opublikował stanowisko dotyczące hipotek frankowych, które przedstawił Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego. Sędziowie tej instytucji w maju zwrócili się o opinię w tej sprawie do NBP, Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Finansowego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka.

Czym zastąpić kwestionowane klauzule?

Pozostało 94% artykułu
Banki
Frankowa kontrofensywa banków. Nie warto jej lekceważyć
Banki
Bank Pekao SA z ofertą EKO kredytu mieszkaniowego
Banki
Czy polskie banki chcą brać udział w odbudowie Ukrainy? Oto wyniki badań
Banki
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Banki
Ostatni wielki rosyjski bank państwowy zostanie odcięty od zachodnich rynków