Zarząd PKO BP zapowiedział, że będzie realizował zalecenie Komisji Nadzoru Finansowego, w którym określono, że bank spełnia wymogi do wypłaty dywidendy na poziomie do 50 proc. zysku netto za 2019 r. i zobowiązano bank do przeznaczenia drugich 50 proc. zysku na zasilenie funduszy własnych.
To nie jest formalna rekomendacja zarządu (ta zostanie przedstawiona niebawem), ale sugeruje, że PKO BP wypłaci – o ile zgodzą się na to akcjonariusze – 1,92 mld zł dywidendy, czyli na akcję przypadłoby 1,54 zł.
Przy obecnym kursie (24,9 zł) stopa dywidendy wyniosłaby 6,2 proc. Warto jednak pamiętać, że notowania PKO BP, podobnie jak innych banków i całego rynku, mocno spadają. Tylko dzisiaj ten największy bank w Polsce został przeceniony o ponad 6 proc., od początku roku stracił prawie 28 proc.
Jednak PKO BP ma także zysk niepodzielony z 2018 r. wynoszący 1,67 mld zł. W liście do akcjonariuszy w połowie lutego prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło napisał, że bank rozważy wypłacenie także tej kwoty. Jak wynikało ze słów wiceprezesa Rafała Kozłowskiego, chodziło o całość. Ale teraz w komunikacie zarządu nie znalazła się informacja na ten temat. PKO BP zaznacza jednak, że podtrzymuje wcześniejsze deklaracje dotyczące wypłaty niepodzielonego zysku, nadal bank jest w dialogu z KNF.
Gdyby udało się wypłacić obok połowy zysku z 2019 r. także cały zysk niepodzielony z 2018 r., łącznie do podziału trafiłoby aż 3,59 mld zł, co dałoby 2,87 zł na akcję oraz bardzo wysoką stopę dywidendy sięgającą 11,5 proc. Taki scenariusz nie jest jeszcze przesądzony. W 2019 r. walne PKO Banku Polskiego zdecydowało, że bank przeznaczy na dywidendę z zysku za 2018 rok 1,662 mld zł, co stanowiło 1,33 zł brutto na akcję i przyniosło stopy dywidendy.