Getin Noble Bank szacuje, że jego wynik odsetkowy w tym roku będzie niższy z powodu trzech cięć stóp procentowych o 140–200 mln zł, co oznacza ubytek wyniku netto rzędu 115–160 mln zł. To dokłada się mocno negatywnie do problemów GNB, który od paru lat notuje straty (mimo że nie płaci podatku bankowego).
W I kwartale GNB miał 110 mln zł straty netto, mimo że nie zawiązał (przeciwnie niż inni) rezerwy na przyszłe straty kredytowe wynikające z pandemii. To stawia pod znakiem zapytania realizację jego planu naprawy i ochrony kapitału. – Obecnie jest za wcześnie, by w pełni określić wpływ pandemii na realizację założeń planu naprawy. Jego dostosowanie do nowych realiów gospodarczych jest oczywiste. Taka aktualizacja musi być jednak oparta na pełnej ocenie skutków pandemii i wiarygodnych założeniach makroekonomicznych – mówi Artur Newecki, rzecznik GNB. Zwraca uwagę, że obecna sytuacja kreuje nowe wyzwania, ale w niektórych obszarach może być katalizatorem pozytywnych zmian w banku. – Głęboka obniżka stóp stwarza możliwość jeszcze bardziej zdecydowanych działań w celu dalszego obniżenia kosztu finansowania, co od początku było jednym z kluczowych elementów naprawy – dodaje.
Czytaj także: Dwa scenariusze dla Getin Noble i Idea Banku
– GNB wykonywał dobrą pracę w zakresie restrukturyzacji, widać to było choćby po malejącym koszcie finansowania po kryzysie płynności z 2018 r. Ale w obecnym środowisku będzie mu znacznie trudniej realizować programy naprawcze i osiągać wynik netto powyżej zera. Skoro nie udało mu się to przed pandemią, gdy stopy procentowe były wyższe i koszty ryzyka niższe, to niezasadne jest zakładanie, że uda mu się to teraz. Szczęście banku polega na tym, że obecny kryzys nie wydaje się odpowiednim momentem do rozpoczynania działań regulacyjnych i nie spodziewam się, by polscy nadzorcy podjęli kroki mające skutkować np. resolution – ocenia Kamil Stolarski, analityk Santander BM.
Z powodu niedoborów kapitału od lat topnieją aktywa i depozyty banku: na koniec marca były warte odpowiednio 51 mld zł i 44 mld zł wobec 68 mld zł i 54 mld zł na koniec 2014 r. Czy problem się zmniejsza? – Niekoniecznie. Zależy, jak go mierzymy. Jeśli wartością depozytów GNB, to tak, ona systematycznie maleje wraz z aktywami i kredytami. Jednak raportowane straty sprawiają, że kapitału ubywa. Teraz proces erozji kapitału może przyśpieszyć ze względu na spadek stóp i wzrost kosztów ryzyka – mówi Stolarski.