Akcje Credit Suisse traciły w poniedziałek nawet ponad 60 proc., a papiery UBS zniżkowały rano o kilkanaście procent. Początek sesji w Europie przyniósł spadki, ale były one na większości giełd dosyć umiarkowane. Po południu wiele indeksów wyszło na plus, a akcje UBS zaczęły nawet zyskiwać kilka procent. Czyżby inwestorzy doszli do wniosku, że kryzys bankowy został już przynajmniej częściowo opanowany?
UBS zapłaci w ramach przejęcia 3 mld franków, czyli znacznie mniej niż w piątek wynosiła wartość rynkowa Credit Suisse (ponad 7 mld franków). Dotychczasowi udziałowcy dostaną po 0,76 franka za każdą akcję Credit Suisse, mogą też je wymienić, dostając 1 akcję UBS za 22,48 papierów Credit Suisse. Oznacza to, że Saudi National Bank, największy akcjonariusz Credit Suisse, straci na tym około 1 mld franków (papiery Credit Suisse kupował po 3,82 franki za akcję).
Czytaj więcej
Nie zdecydowano się na wywłaszczenie akcjonariuszy Credit Suisse, bo to przeczyłoby istocie „komercyjnej” transakcji.
Najmocniej stracą jednak posiadacze obligacji AT1 (Additional Tier 1) wyemitowanych wcześniej przez Credit Suisse. Były one warte około 16 mld franków, a zgodnie z decyzją szwajcarskiego regulatora inwestorzy będą musieli je w całości odpisać. Ta decyzja była zaskoczeniem, gdyż wcześniej przyjmowano, że właściciele takich obligacji są chronieni w sposób bardziej preferencyjny niż akcjonariusze. Obligacje AT1 emitowane przez inne duże europejskie banki, takie jak Deutsche Bank czy BNP Paribas, traciły więc w poniedziałek po ponad 10 proc. Tymczasem według agencji Bloomberga, Goldman Sachs wysłał do klientów wiadomość, w której zapowiedział, że będzie handlował roszczeniami związanymi z obligacjami Credit Suisse.
– UBS wydaje się być w stanie przejąć Credit Suisse i zapewnić mu płynność bez większych problemów. Wartość środków pieniężnych UBS wynosi 204 mld dol., więc sam zakup Credit CS to tylko 1,5 proc. gotówki posiadanej przez bank. Należy jednak pamiętać, że wraz z przejęciem aktywów banku UBS przejmie też jego zobowiązania i problemy. Jeśli jednak zdoła przeprowadzić skuteczną restrukturyzację, to będzie mógł mówić o przejęciu jednego ze swoich kluczowych konkurentów – wskazuje Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.