W październiku i listopadzie Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopę referencyjną łącznie o 1,15 pkt proc., do 1,25 proc. To oznacza wzrost zysków kredytodawców.
– Wpływ podwyżek stóp procentowych na banki jest wieloraki. Spadają wtedy ceny obligacji skarbowych, co może uderzać w kapitały, wyższe stopy mogą też hamować tempo wzrostu popytu na kredyt i pogorszyć spłacalność kredytów. Jednak najpoważniejszy czynnik dla banków to pozytywny wpływ na wynik odsetkowy, który stanowi 70 proc. ich przychodów – tłumaczy Marcin Czaplicki, ekonomista PKO BP.
Uproszczony rachunek wskazuje, że podniesienie stóp może podbić wynik odsetkowy sektora o 6,6 mld zł wobec scenariusza, w którym podwyżek by nie było. Zysk netto urósłby zatem o 5,3 mld zł – dla porównania w tym roku sektor może zarobić 13 mld zł. To przy założeniu, że podwyżka w pełnym wymiarze przełożyłaby się na wzrost dochodowości aktywów odsetkowych, ale na koszt finansowania depozytami wpłynęłaby w mniejszym stopniu, bo w jednej trzeciej. Gdyby banki „oddały" połowę już dokonanego wzrostu stawki referencyjnej deponentom, wynik odsetkowy urósłby mniej, o 3,6 mld zł (a zysk netto o 2,9 mld zł). Niewiadomą jest, czy duża nadpłynność banków (przewaga depozytów nad kredytami) i brak konieczności zabiegania o pieniądze klientów pozwolą im na bardziej ograniczone niż zwykle podwyżki stawek depozytów po wzroście stóp.
Czytaj więcej
Wzrost stóp procentowych zwiększy przychody odsetkowe branży szybciej i w większym stopniu niż koszty tego typu. Zyski mogą urosnąć o jedną czwartą lub więcej, jeśli będą kolejne podwyżki.