Catherine Ebert-Gray, ambasador USA w Papui Nowej Gwinei, na Wyspach Salomona i w Vanuatu oświadczyła rozmawiając z dziennikarzami w stolicy Wysp Salomona, mieście Honiara na wyspie Guadacanal, że decyzje, z którymi mierzą się władze Wysp Salomona są "bardzo trudne, ale i bardzo ważne".
Słowa Ebert-Gray padły po tym, jak kilku parlamentarzystów Wysp Salomona zadeklarowało, że kraj pownien zerwać więzi dyplomatyczne z Tajwanem i nawiązać stosunki dyplomatyczne z Pekinem (Chiny nie utrzymują stosunków dyplomatycznych z krajami, które uznają Tajwan).
Reuters przypomina, że kraje Pacyfiku są "dyplomatyczną twierdzą Tajwanu" - w tym regionie znajduje się jedna trzecia wszystkich państw na świecie, które uznają Tajwan.
- Chcemy zachęcić premiera i mieszkańców Wysp Salomona, a także parlamentarzystów, aby oparli się presji w czasie podejmowania tych decyzji, aby spytali o szczegóły dotyczące funduszy, projektów, czy są pożyczkami czy grantami - mówiła Ebert-Gray nie wymieniając jednak jednoznacznie o jakie decyzje jej chodzi.
Wyspy Salomona to były protektorat brytyjski. Archipelag zamieszkiwany jest przez 600 tys. osób.