Czy Polska2050 złamała umowę opozycyjnych ugrupowań demokratycznych, które miały solidarnie wstrzymać się od głosu podczas głosowaniem nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym?
Nie. Przy poprzednim „okrążeniu” sejmowych prac nad tą ustawą miało miejsce spotkanie liderów opozycji, w którym brałem udział. Wypracowaliśmy wspólne stanowisko, prowadziliśmy działania w zgodzie z nim. Tym razem ustalenia odbywały się na poziomie szefów kół i klubów. Były jasne: wspólnie głosujemy za odrzuceniem wniosku Konfederacji o wyrzucenie tej ustawy do kosza w pierwszym czytaniu. Chcemy nad nią pracować, dać jej szansę. Co do dalszych losów – każdy mówił, ku czemu się skłania, my od początku sygnalizowaliśmy, że u nas ostateczna polityczna decyzja jeszcze nie zapadła i uzależniamy ją od przebiegu prac nad poprawkami. Mówiliśmy też o tym publicznie posłowie w Sejmie. Głosowanie było w piątek. Już w środę Borys Budka rozmawiał z Michałem Kobosko, który wprost przekazał mu, że jeśli PiS odrzuci wszystkie poprawki naprawiające ustawę – najpewniej będziemy przeciw. Wieczorem przekazałem to stanowisko Donaldowi Tuskowi, z którym rozmawiałem o tym jeszcze i w czwartek, i w piątek rano.
Czytaj więcej
„Dopiero za kilka tygodni dowiemy się, ile punktów w sondażach wyborczych zarobiła Polska 2050 głosując przeciw ustawie o Sądzie Najwyższym. Na razie, Szymon Hołownia wygrał największą chyba do tej pory awanturę wewnątrz opozycji” – mówi Michał Szułdrzyński w rozmowie z Cezarym Szymankiem.
Czyli dla pozostałych ugrupowań opozycyjnych, w tym Platformy Obywatelskiej, stanowisko Polski 2050 nie było zaskoczeniem?
W czwartek, po tym co wydarzyło się na komisjach, podjęliśmy decyzję, że będziemy przeciw, a ja niezwłocznie przekazałem ją liderom PSL i Lewicy. Namawiałem do jedności opozycji w sprzeciwie wobec tej ustawy, byśmy razem, solidarnie, wywrócili Kaczyńskiemu stolik, wywołali wstrząs w tej gangsterskiej koalicji. Partnerzy inaczej niż my ocenili sytuację, do czego mają pełne prawo. Podsumowując: nie można złamać umowy, której nie było. Zachowaliśmy się w stu procentach lojalnie nikogo niczym nie zaskakując, uprzedzając o wszystkim, podejmując próby negocjacji. Mamy prawo do swojego stanowiska, to naturalne, zwłaszcza w tak ważnych kwestiach .