Rząd podjął we wtorek, 13 września, zaskakującą decyzję o podwyżce płacy minimalnej aż o 20 proc. od lipca 2023 roku. Wielu ekspertów ostro skrytykowało ten pomysł, nazywając go decyzją polityczną i wiążąc ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.
Również dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, wypowiedział się krytycznie o ostatnich działaniach rządu podczas „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja. Zdaniem eksperta, tak znacząca podwyżka płacy minimalnej będzie stanowiła kolejne paliwo dla inflacji.
Czytaj więcej
Od lipca 2023 roku minimalne wynagrodzenie ma być aż o 20 proc. wyższe. – To polityczna decyzja, cios w biznes i paliwo dla inflacji – mówią eksperci.
– Trzeba jednoznacznie powiedzieć, że tego typu mechanizmy są proinflacyjne, więc one przełożą się na dodatkowy impuls zwiększający koszty i zwiększający tym samym ceny – podkreślił Bartoszewicz.
Jak stwierdził ekspert, dynamiczna inflacja stanowi obecnie największą bolączkę Polaków i nie widać na horyzoncie szybkiej poprawy.