Istnieje wyraźna korelacja między innowacyjnością w medycynie a poziomem rozwoju gospodarczego. Oprócz wspomnianych trzech krajów wysoką pozycję w zestawieniu mają: Holandia, Wielka Brytania, Finlandia, Dania, Singapur, Niemcy oraz Izrael.
Polska w globalnym zestawieniu wypada dość słabo: zajmujemy 39. miejsce. Wyprzedzają nas m.in. Litwa, Łotwa, Węgry, Czechy oraz Estonia. Stosunkowo duży dystans dzieli nas od dwóch ostatnich krajów: Czechy są na 26. pozycji, a Estonia na 24.
Europa – jako całość – od lat w globalnym rankingu prezentuje się dobrze. W najnowszym zestawieniu aż 12 z 20 czołowych pozycji należy do państw ze Starego Kontynentu. Oprócz nich wysoko w zestawieniu uplasowały się kraje azjatyckie: wspomniany już Singapur, a ponadto Chiny, Korea i Japonia.
Innowacje w ochronie zdrowia są pojęciem szerokim. Obejmują m.in. opracowywanie przełomowych leków, profilaktykę, wdrażanie nowoczesnych metod terapeutycznych oraz sposób komunikacji i konsultacji z lekarzami. Innowacje te coraz częściej bazują na technologiach informatycznych, takich jak sztuczna inteligencja, analiza big data czy internet rzeczy.
Algorytmy znajdują coraz większe zastosowanie w diagnostyce obrazowej. Z kolei bez internetu rzeczy trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie telemedycyny i teleopieki. Na to wszystko nakłada się analiza big data i wykorzystanie technologii chmurowych. Eksperci uważają, że obecna niepewność gospodarcza nie zahamuje tempa rozwoju innowacji medycznych. Nie brak opinii, że będzie wręcz odwrotnie: Covid-19 pokazał wyraźnie, jak duża jest waga sprawnego systemu ochrony zdrowia. Coraz więcej osób dostrzega korzyści płynące z cyfryzacji usług medycznych. Ta, wymuszona przez pandemię, rewolucja może przynieść długofalowe korzyści i obalić mity będące fundamentem konserwatyzmu zarówno po stronie części pacjentów, jak i lekarzy. Co więcej wraz z popularyzacją nowatorskich technologii spadać powinna ich cena.