Thomas Buberl powiedział w rozgłośni RTL, że AXA zamierza pokryć straty większości restauracji poniesione z powodu wymuszonego przerwania działalności, których umowy są podobne do przedstawionej w paryskim sądzie. Wyraził ubolewanie, że restaurator Stéphane Manigold wybrał drogę sądową zamiast dialogu.

Poinformował, że AXA podpisała polisy z 20 tysiącami restauratorów, niecałe 10 proc. z nich miało umowy podobne do zawartej z Manigoldem, przyznał też, że w tych umowach wystąpiła dwuznaczność dotycząca tego, czy pandemia jest objęta ubezpieczeniem. — Te umowy stanowią niecałe 10 proc. i mocno wierzę, że znajdziemy rozwiązanie. Chcemy pokryć istotną część tych umów, zrobić to szybko — cytuje go Reuter. Po wyroku paryskiego sądu AXA zapowiedziała apelację, jednak zorientowała się, że werdykt może uruchomić falę podobnych pozwów. Buberl starał się pomniejszać ryzyko dalszych spraw sądowych.

— Dziś jesteśmy na etapie reanimacji, jutro będzie etap rekonwalescencji: to wymaga inwestowania. Dlatego też sektor ubezpieczeń przeznaczył 1,5 mld euro, w tym dużą część na turystykę i gastronomię. AXA ogłosi o zainwestowaniu dodatkowo 500 mln euro w małe i średnie firmy oraz w firmy pośredniej wielkości ETI (między 250 a 4999 pracowników) we Francji, bo tam znajduje się serce gospodarki francuskiej — powiedział. — Chodzi wyraźnie o wzmocnienie tych przedsiębiorstw, które zostały osłabione przez kryzys, pomożenie im. To będzie inwestowanie w kapitał własny tych podmiotów, bo trzeba obecnie odtworzyć kapitał produkcyjny, aby wzmocnić serce gospodarki francuskiej — dodał szef AXA.