Gazeta Wiedomosti ustaliła, że pomimo zamkniętej z powodu pandemii w Rosji, międzynarodowej komunikacji lotniczej, Aerofłot wykonuje loty zagraniczne. W czerwcu samoloty linii przewiozły Rosjan m.in. do Frankfurtu, Nowego Jorku, Paryża, Seulu, Tel-Awiwu i Londynu. Najpierw takie loty odbywały się raz w tygodniu, ale od drugiego tygodnia czerwca - już dwa razy w tygodniu. Do rozkładu doszły nowe kierunki - do Nicei i do Barcelony, a w minionym tygodniu także do Rzymu. Przez internet można zarezerwować bilety w obie strony.
Wszystkie loty odbywają się jako loty regularne i zgodnie z rozkładem obowiązującym do narodowej kwarantanny. Loty nie są w ogóle reklamowane, ale popyt na nie jest ogromny. Kto lata Aerofłotem do miast Unii - bogaci Rosjanie z obywatelstwem lub kartą stałego pobytu na terenie Unii oraz obywatele krajów Unii. Do portów azjatyckich - posiadacze wiz. Ceny na bilety podrożały kilka razy. Np. Najtańsze miejsce w samolocie do Rzymu (4 h lotu) to wydatek (w zależności od dnia startu) od 17 tys. rubli do 35 tys. rubli (967 zł -1992 zł). Dla porównania lot do Nowosybirska (też 4 h) kosztuje 6,1 tys. rubli (347 zł).
Wzrost cen firma tłumaczy koniecznością wykorzystania nawet na krótkie trasy największych samolotów, tak by zapewnić pasażerom bezpieczny odstęp. I tak w czerwcu na lotniskach Unii lądował najczęściej rosyjski Airbus 350–900. Taki samolot Aerofłot ma tylko jeden. Rosyjskie linie latają za granicę wykorzystując zgodę Rosawiacji (odp. Urzędu Lotnictwa Cywilnego) na loty towarowe. Samoloty pasażerskie dostały zgodę instytucji na latanie jako towarowe, ale i na sprzedaż na nie biletów.
Gazeta RBK ustaliła, że Rosawiacja będzie od 15 lipca stopniowo otwierać niebo nad Rosją. W pierwszym etapie mogą zostać wznowione loty do 15 krajów, w tym do państw Unii, Turcji, Chin i Korei Płd.