Finnair, europejski premierowy klient na A350 sfinalizował umowę sprzedaży jednego z nowych samolotów i wynajął go od nowego właściciela osiągając dopływ 100 mln euro gotówki. Fiński przewoźnik sprzedał A350 odebrany w lutym firmie Nomura Babcock & Brown i wynajął go od niej na początkowe 12 lat. Przewoźnik poniósł straty w II kwartale, spodziewa się też ich w III kwartale mimo zwiększenia liczby lotów. W lipcu pozyskał 501 mln euro z emisji akcji z prawem poboru, otrzymał ponadto gwarancje rządowe i bankowe na 600 mln euro.
To wszystko za mało. Zapowiedział zmniejszenie załogi o ok. tysiąca etatów na 6200 zatrudnionych i szukanie dalszych oszczędności do sumy 100 mln euro wobec zakładanych wcześniej 80 mln po dokonaniu przeglądu sytuacji w działach IT, nieruchomości, leasingu i sprzedaży. „Nasze przychody mocno zmalały z powodu pandemii, niektóre główne czynniki tego utrzymają się dłużej od początkowo zakładanych" — oświadczył prezes Topi Manner. Finnair liczy się z tym, że telepraca i spadek podróży służbowych potrwają dłużej niż przewidywał.
Inny skandynawski przewoźnik, SAS poniósł w III kwartale stratę brutto 2,07 mld koron (235,8 mln dolarów) po zysku 1,49 mld rok wcześniej i zmniejszył obroty o 81 proc. do 2,51 mld koron, bo mimo dużego cięcia kosztów nie udało mu się wyrównać spadku przewozów wywołanego przez koronawirusa.. –„Popyt odradza się powoli, zgodnie z planem przedstawionym w II kwartale" — stwierdził prezes Rickard Gustafson. Linia spodziewa się dojść na koniec roku do 30-40 proc. przewozów z poprzedniego roku, a powrotu do poziomu sprzed pandemii dopiero w 2022 r. SAS stara się o zgodę na plan zasilenia go sumą 14 mld koron szwedzkich, musi jeszcze przekonać więcej wierzycieli do zamiany długu na udziały, od czego zależy nowy kapitał od właścicieli z Danii i Szwecji.
Amerykańska Delta Air Lines zapowiedziała odesłanie w październiku na przymusowy urlop 1941 pilotów z powodu małego popytu w transporcie lotniczym. Amerykańskie linie uprzedziły, że będą zmuszone rozstać się z kilkudziesięcioma tysiącami pracowników po wyczerpaniu we wrześniu rządowego pakietu bodźców na sumę 25 mld dolarów. Dyrekcje linii i związki zawodowe lobbują w Waszyngtonie za przyznaniem kolejnej pomocy 25 mld dolarów do marca, aby chronić miejsca pracy, ale rozmowy są w zastoju — pisze Reuter.
„Mamy za sobą 6 miesięcy pandemii, a odzyskaliśmy zaledwie 25 proc. przychodów. Niestety, nie widzimy wielu bodźców w następnych 6 miesiącach, które znacząco zmieniłyby tę trajektorię" — stwierdził szef linii ds. operacyjnych John Laughter. Jego zdaniem, Delta zatrudnia za dużo ludzi. Linia z Atlanty oceniała początkowo ten nadmiar na 2558 pilotów, ale zmniejszyła te liczbę po dobrowolnych odejściach na emeryturę. W swej siatce ma nadal 11 200 pilotów, a w rozkładzie na lato 2021 będzie potrzebować ok. 9450 — stwierdził Laughter.