Ministerstwo Gospodarki i Komunikacji Estonii (1,4 mln mieszańców) opublikowało dziś (wtorek) strategię transportową na lata 2021-2035. Jeżeli chodzi o transport kolejowy to nastąpi wzrost prędkości i bezpieczeństwa kolei, przybędzie nowych odgałęzień. Do 2035 roku pociąg musi pokonać trasę z Tallina do Narwy w 1 godzinę 45 minut, a do Tartu w półtorej godziny. Odpowiednia modernizacja tras będzie kosztować 260 mln euro. Pieniądze estońskie rząd chce zdobyć dzięki pożyczkom i unijnym funduszom strukturalnym.
Kolej estońska ma być nisko emisyjna, dzięki elektryfikacji linii kolejowej w kierunku wschodnim i południowym, kosztem 300 mln euro. Program ma na celu zwiększenie liczby pasażerów w transporcie kolejowym do 20 mln rocznie, tj. ponad dwukrotnie.
Transport drogowy to inwestycje w nowe szybkie trasy. Rząd planuje przebudowę głównych autostrad łączących Tallin z Tartu, Narwą i Pärnu na autostrady czteropasmowe. W ciągu 15 lat kosztowałby dwa miliardy euro. Finansowanie może zapewnić partnerstwo publiczno-prywatne jednak Międzynarodowe Forum Transportowe OECD zaleciło Estonii ostrożne podejście do stosowania takiego mechanizmu finansowania w budownictwie drogowym. Rzadko jest on skuteczny w przypadku dróg i kolei.
W przypadku kolei jednym z celów jest rozwój komunikacji ze światem zewnętrznym, tj. budowa trasy Rail Baltica. Główna linia od granicy z Polską przez Litwę, Łotwę do Estonii, tutaj mogłaby być dalej przedłużana do Finlandii, co wymagałoby budowy podwodnego tunelu. Warunkiem koniecznym do realizacji takiego projektu byłaby jego opłacalność; obopólny interes Estonii i Finlandii oraz gotowość Brukseli do finansowego wsparcia projektu.
Modernizacja linii kolejowej z Tallina do St. Petersburga miałaby pozytywny wpływ na rozwój turystyki. Rosjanie to nacja, która najczęściej gości w Estonii. W takim przypadku, wraz z wprowadzeniem przyspieszonych procedur przekraczania granicy, czas przejazdu między dwoma miastami można teoretycznie skrócić do dwóch-trzech godzin.