Lepszą wiadomością jest to, że przewoźnicy nie stoją w kolejkach fizycznie, tylko zarejestrowali się online.
– Czas oczekiwania na przekroczenie granicy jest już bardzo długi i wciąż się wydłuża z powodu czynników sezonowych oraz napraw na niektórych przejściach – powiedział ukraińskim mediom wiceminister rozwoju społeczeństwa, terytoriów i infrastruktury Siergiej Derkacz.
– Istotnie, liczba pojazdów stojących w kolejkach na zachodnich granicach rośnie. Widzimy to jednak w internecie, ponieważ mamy elektroniczną listę oczekujących. Zatem pojazdów, chcących przekroczyć granicę, nie ma fizycznie na drogach. Jednak zła wiadomość jest taka, że kolejki są – i wydłużają się. To powoduje poważne problemy w działalności firm – cytują wypowiedź Siergieja Derkacza ukraińskie media. Przyznał on, że podobne zjawisko występowało także w latach poprzednich, chociaż nie w takim wymiarze. Dodał także, że trwające prace na granicach pomogą w przyszłości poprawić tamtejszą infrastrukturę.
Czytaj więcej
Bank Rosji podjął decyzję o zaprzestaniu emisji zaktualizowanego banknotu o nominale 1000 rubli i niewprowadzaniu go do obiegu. Jego wygląd nie spodobał się rosyjskiej cerkwi. Padły oskarżenia o „celową prowokację”.
Jak poinformował ukraiński minister, obecnie na przejściu granicznym Jagodin-Dorohousk na granicy z Polską trwają prace konserwacyjne. A ponieważ waga po polskiej stronie granicy jest obecnie niesprawna, liczba pojazdów, które można tam odprawić dziennie, wynosi obecnie około 400 zamiast 680. Remontowi podlega także przejście Porubnoje-Siret na granicy rumuńskiej. – To zmusiło do ograniczenia liczby obsługiwanych tam pojazdów do 200, z ponad 300, automatycznie więc czas oczekiwania wydłużył się z trzech do pięciu dni – dodał Siergiej Derkacz.