O nawet 16 proc., do 24,15 zł rósł we wtorek rano kurs Torpolu, spółki zajmującej się budową linii kolejowych. To reakcja na namaszczenie firmy jako kluczowego gracza przy budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego – odpowiedzialna za megaprojekt spółka CPK.
CPK zawarło właśnie przedwstępną umowę nabycia 38 proc. akcji od innej państwowej agendy – Towarzystwa Finansowego Silesia. Transakcja zostanie zamknięta po uzyskaniu zgód korporacyjnych i zgody na koncentrację. Torpol jednocześnie odtajnił informację, że w kwietniu ub.r. wydał CPK zgodę na badanie due diligence związane z rozważaniem zakupu przez inwestora do 100 proc. akcji.
Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK, powiedział na konferencji prasowej, że przejęcie Torpolu nie będzie oznaczać uprzywilejowania tej firmy i o zlecenia będzie się ona starać jak inni gracze, w ramach przetargów. Na konferencji nie padły informacje w sprawie docelowego zaangażowania się CPK w Torpol i ewentualnego delistingu. Zadaliśmy te pytania CPK – czekamy na odpowiedzi.
„CPK jest spółką Skarbu Państwa powołaną do realizacji programu wieloletniego Centralnego Portu Komunikacyjnego obejmującego budowę w Polsce nowego lotniska centralnego oraz koordynacji i realizacji inwestycji towarzyszących, w tym nowej sieci linii kolejowych, dróg ekspresowych, autostrad i pozostałej infrastruktury technicznej. Pozyskanie strategicznego inwestora branżowego odpowiedzialnego za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego może oznaczać zatem dla spółki szereg korzyści, szans lub synergii biznesowych” – podkreślił Torpol w komunikacie.
TF Silesia stała się głównym akcjonariuszem Torpolu w 2014 r. po IPO w ramach którego oferowane były nowe papiery i te należące do wycofującego się Polimeksu Mostostalu. Silesia kupiła 38 proc. walorów za prawie 70 mln zł (po 8 zł). Obecna wartość pakietu to ponad 200 mln zł (przy kursie 24 zł). Od debiutu Torpol wypłacił w sumie 7,3 zł na akcję dywidend.