Rywale uciekają Poczcie na rynku automatów

Ambitny plan państwowej spółki budowy sieci maszyn paczkowych i pogoni za InPostem łapie poślizg. Natomiast Orlen i DHL nie zwalniają ekspansji.

Publikacja: 14.07.2022 03:00

Rywale uciekają Poczcie na rynku automatów

Poczta Polska

Foto: Poczta Polska

Poczta Polska (PP) w tym roku miała dysponować 2 tys. automatów do odbioru przesyłek. To miała być ważna broń w walce o rynek KEP (kurier, ekspres, paczka) i argument w odbudowywaniu słabnącej pozycji w tej branży. Za słowami nie idą jednak czyny. Jak się dowiedzieliśmy, operator na razie ma zaledwie 200 urządzeń tego typu i to zlokalizowanych wewnątrz budynków (placówek własnych czy sklepów). To zatem praktycznie taki sam stan jak dwa lata temu, gdy były wiceprezes PP Grzegorz Kurdziel ogłaszał, że spółka do 2024 r. będzie dysponować już siecią liczącą 4 tys. maszyn.

Deklaracje i zapowiedzi

Obecny prezes Poczty Tomasz Zdzikot już w ubiegłym roku deklarował, że sieć będzie liczyła 2 tys. automatów. Jak zapewniał, ruszą one do końca 2022 r. Dziś już wiadomo, że obietnice są nierealne. W centrali PP wskazują nam, że w placówkach i marketach m.in. Biedronki, Lewiatana, Carrefoura działa nieco ponad 200 maszyn Pocztex. A urządzenia zewnętrzne (podobne do paczkomatów InPostu) zaczną się dopiero pojawiać po wakacjach.

– We wrześniu br. planowane jest uruchomienie nowej sieci zewnętrznych automatów, w których klienci będą mieli możliwość odbioru, nadania i zwrotu przesyłek zakupionych online. Docelowo, w I kwartale przyszłego roku, nowa sieć będzie liczyć 2 tys. urządzeń – informuje nas Daniel Witkowski, rzecznik PP.

Dla przypomnienia warto dodać, że w poprzednich latach państwowa spółka zapowiadała już, że będzie dysponowała 500 szafami paczkowymi do końca 2021 r., a później ogłaszała, że w I połowie br. sieć będzie liczyła 750 lokalizacji. Efektów nie widać.

Już w 2017 r. operator przekonywał, że chce się rozwijać na zdominowanym przez InPost rynku automatów – wtedy PP w programie GammaRebels wybrała do współpracy polski startup Pakomatic. Ostatecznie twórcy autorskiego rozwiązania multibrandowych automatów paczkowych – przy braku wystarczającej determinacji Poczty – zrezygnowali z kooperacji.

Czytaj więcej

Poczta świetnie zarabia, ale pomogło państwo

Dziś państwowy gigant współpracuje z zagraniczną firmą SwipBox, tą samą, która stawia automaty m.in. dla DHL.

PP nie porzuca jednak planu paczkowej ekspansji. Daniel Witkowski wyjaśnia, że operator będzie stawiał maszyny przy placówkach pocztowych czy na terenach spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. – Spośród 2 tys. automatów w co najmniej 1 tys. lokalizacji będą zamontowane one przy sklepach Biedronka w całym kraju – dodaje.

Ekspansja trwa w najlepsze

Tymczasem rywale PP nie zwalniają tempa. Orlen, który wcześniej był partnerem Poczty w biznesie paczkowym (na jego stacjach można odbierać przesyłki), zdecydował się konkurować z państwową spółką i postawił na budowę własnej sieci automatów. Choć plan ogłosił raptem ok. 1,5 roku temu, to już dziś dysponuje siecią 1 tys. maszyn. „Do końca 2022 r., zgodnie z przyjętym harmonogramem, powiększymy ich liczbę do ok. 2 tys. W planach mamy intensywny rozwój sieci w kolejnych latach” – podaje paliwowy koncern w odpowiedzi na nasze pytania.

DHL też szykuje ekspansję. Anna Kania-Okieńczyc, wiceprezes DHL Parcel Polska, tłumaczy, że rynek KEP zmienia się bardzo dynamicznie i coraz większą popularnością cieszą się nie dostawy kurierem, ale samodzielny odbiór paczek. – Klienci mogą wtedy odbierać je o dogodnej dla nich porze, po drodze lub w czasie zakupów. 85 proc. konsumentów może dotrzeć do jednego z naszych punktów w 10 minut spacerem w miastach, a poza obszarami miejskimi do 10 minut środkiem transportu – podkreśla nasza rozmówczyni. – Automaty paczkowe do tej pory były jedynie uzupełnieniem naszej mocnej sieci punktów. Dalsza strategia zakłada stworzenie silnej sieci złożonej z kilu tysięcy maszyn zlokalizowanych w całej Polsce – dodaje.

Niekwestionowanym liderem tej części rynku KEP jest InPost. Firma nad Wisłą posiada już ponad 16 tys. automatów, a jej sieć stale rośnie. Po pierwszych miesiącach br. prezes InPostu Rafał Brzoska mówił, że liczba obsługiwanych przesyłek wzrosła o 16 proc. – W Polsce po raz kolejny zwiększyliśmy udział w rynku, pomimo rosnącej liczby maszyn paczkowych instalowanych przez naszą konkurencję – zauważa Brzoska.

Czytaj więcej

Nowy zarząd Poczty musi powalczyć o paczki. Rynek listów dołuje

Poczta Polska (PP) w tym roku miała dysponować 2 tys. automatów do odbioru przesyłek. To miała być ważna broń w walce o rynek KEP (kurier, ekspres, paczka) i argument w odbudowywaniu słabnącej pozycji w tej branży. Za słowami nie idą jednak czyny. Jak się dowiedzieliśmy, operator na razie ma zaledwie 200 urządzeń tego typu i to zlokalizowanych wewnątrz budynków (placówek własnych czy sklepów). To zatem praktycznie taki sam stan jak dwa lata temu, gdy były wiceprezes PP Grzegorz Kurdziel ogłaszał, że spółka do 2024 r. będzie dysponować już siecią liczącą 4 tys. maszyn.

Pozostało 86% artykułu
Transport
Zdesperowani Rosjanie szukają samolotów. Proszą o pomoc Kuwejt i Katar
Transport
Będzie co przenosić do CPK. Rekordy na Lotnisku Chopina
Transport
Wielkie cięcia w Boeingu. Na początek do zwolnienia ci, którzy strajkowali
Transport
Są plany rozbudowy Lotniska Chopina, ale bez wielkiego rozmachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Transport
Jedwabny Szlak w Ameryce Południowej. Chiński megaport w Peru